Mieszkańcy boją się zalania. Inwestorzy: Znamy przyczynę wzrostu wody w kanałku

  • 05.12.2023 15:35

  • Aktualizacja: 17:32 05.12.2023

Nie zrzut wody, a zamontowana przez osobę prywatną kratka ma być przyczyną podnoszącego się poziomu wody w Kanale Zagoździańskim. Mieszkańcy Wawra od kilku tygodni skarżą się na ogromne ilości wody zrzucane do kanałku przez inwestorów pobliskich budowli. Jak jednak mówią w Radiu dla Ciebie przedstawiciele inwestycji przyczyna leży gdzie indziej.

allon-argali-developmentMieszkańcy warszawskiego Wawra od kilku tygodni apelowali o reakcję w sprawie zrzutu wody do Kanału Zagoździańskiego. Skarżyli się, że stan wody w kanałku podnosi się, w związku z czym obwiali się, że ich posesje zostaną zalane. Jako przyczynę wskazywali zrzucanie odmpompywanej wody z pobliskich działek.

Tymczasem inwestorzy wskazali w audycji „Jest sprawa”, że źródło problemu jest inne.

– Nastąpiło zatkanie rury przepustowej poprzez zamontowanie tam kratki przez osobę prywatną. I to właśnie ta kratka zablokowało przepływ wody, gromadziły się tam liście i gałęzie – powiedział w Radiu dla Ciebie mecenas Marcin Szymańczyk reprezentujący firmę Allon, jednego z inwestorów.

Z kolei prezes firmy Argali Development Jarosław Kolankowski stwierdził, że w przestrzeni publicznej pojawiło się wiele dezinformacji w tej sprawie.

– Jesteśmy odżegnywani od czci i wiary jako szkodnik, który działa w tamtym rejonie, co jest niezgodne z prawdą. Jeżeli ktoś poniósł szkodę, czuje się w jakiś sposób skrzywdzony, zapraszam do kontaktu – podkreślił prezes Kolankowski.

Mieszkańcy zaś od dwóch tygodni wydzwaniali do rozmaitych instytucji, prosząc o pomoc.

 Policja na 112 mówi, żeby nie dzwonić. Jak już przyjadą w końcu, to mówią, że oni nie mogą nakazać przesunięcia rur czy zatrzymania, bo to nie jest ich sprawa. Frustracja wynika z tego, że coś się dzieje nielegalnego i jawnego, a człowiek w tym kraju nic nie może zrobić – mówił wówczas jeden z mieszkańców, pan Rafał.

Sprawa została również zgłoszona przez dzielnicę do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Urząd zapowiedział także zgłoszenie jej do prokuratury.

Woda jest wypompowywana?

Inwestor budowy przy Zwoleńskiej 90 potwierdził  Radiu dla Ciebie, że woda z ich terenu jest wypompowywana. 

— Parę tygodni temu zauważyliśmy, że wskutek zapełnienia kanału na łące przez którą kanał przepływa pojawiła się woda w nieckach – zagłębieniach terenu poniżej poziomu powierzchni wody w kanale. Natychmiast podjęliśmy działania polegające na udrożnieniu kanału i kontynuujemy je do dzisiaj codziennie, tak aby woda sprawnie przepływała dalej — przekazał nam przedstawiciel inwestora.

Żaden mieszkaniec nigdy nie zwrócił się do nas o pomoc ani tym bardziej o zadośćuczynienie za jakąkolwiek szkodę, którą rzekomo mielibyśmy wyrządzić. W rzeczywistości niecki wody na sąsiedniej łące występują sporo poniżej wszystkich sąsiednich nieruchomości i w żaden sposób im nie zagrażają. Jeśli jednak ktoś chciałby zgłosić jakąś spowodowaną przez nas szkodę to oczywiście jesteśmy do dyspozycji — dodał.

 — W mojej opinii posiadamy wszelkie niezbędne pozwolenia i prowadzimy inwestycję zgodnie ze sztuką budowlaną. Bez wątpienia komplet dokumentacji będzie przedmiotem różnych kontroli — przekazał nam przedstawiciel inwestora.

Posłuchaj całej audycji: Jest sprawa. Konflikt wokół zrzutu wody w warszawskim Wawrze

Czytaj też: „Nikt o nas nie dba”. Ponad 20 tys. rodzin w stolicy nie ma kanalizacji

Źródło:

RDC

Autor:

RDC /PA