Według opinii sądowo-psychiatrycznej Karolina W. i Damian G. podejrzani o umyślne spowodowanie śmierci 4,5-letniego Leona byli poczytalni. Chłopiec latem ubiegłego roku miał poparzyć się wrzątkiem, a zatrzymani nie udzielili mu pomocy, w wyniku czego dziecko zmarło.

Na opinię czekano ze względu na ciążę i połóg podejrzanej.

Jak podkreśla rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Siedlcach Krystyna Gołąbek, śledczy zbierają jeszcze ostatnie dowody.

– Akt oskarżenia zostanie sporządzony niezwłocznie, gdy tylko dokonane zostaną wszystkie niezbędne czynności procesowe. Prokurator oczekuje na jeszcze jedną opinię biegłych, przesłuchiwani są także świadkowie, wykonane też zostaną czynności kończące śledztwo – mówi Gołąbek.

Śledczy chcą również przedłużenia aresztu dla podejrzanych.

– Prokurator w tym tygodniu skieruje do właściwego sądu wniosek o przedłużenie czasu trwania tymczasowego aresztowania o kolejne trzy miesiące wobec obojga podejrzanych – dodaje Gołąbek.

Ciało chłopca odnaleziono pod koniec października 2022 roku w lesie w Górkach koło Garwolina. Poszukiwania były prowadzone na wniosek babci, która od dłuższego czasu nie miała kontaktu z chłopcem. Leonek miał zginąć już w sierpniu.

Zarówno matce dziecka, jak i jej konkubentowi grozi dożywocie.

Czytaj też: Najgłośniejsze sprawy kryminalne na Mazowszu w 2022 roku