Miał oszukiwać przy wynajmie aut. Nieoficjalnie: to zawodnik MMA

  • 14.05.2021 07:32

  • Aktualizacja: 03:18 26.07.2022

Policjanci z warszawskiego Śródmieścia zatrzymali 31-letniego mężczyznę, który jest podejrzany o oszustwa przy wynajmie luksusowych aut - poinformował rzecznik śródmiejskiej policji podinsp. Robert Szumiata. Jak nieoficjalnie ustaliła PAP, zatrzymany to zawodnik MMA Patryk M.
Według ustaleń śródmiejskich policjantów sposób działania 31-letniego Patryka M. był zawsze ten sam. - W umowie, którą dostawali klienci do podpisania tuż przed odbiorem samochodu, była zawarta klauzula, która mówiła o tym, że w sytuacji, kiedy kierowca przekroczy 140 km/h, pozostawiona przez niego kaucja przepada - tłumaczył Szumiata.

- Nie były one małe, biorąc pod uwagę wartość tych luksusowych, sportowych samochodów. Wahały się od 5 do nawet 15 tys. złotych. Podstęp polegał na tym, że takiego punktu umowy nie było w ogólnodostępnym wzorze umowy na stronie firmy - wyjawił policjant.

Wskazał, że wypożyczalnia miała wyjątkowo atrakcyjne ceny wynajmu w porównaniu z konkurencją. - Nietrudno się więc domyśleć, że 31-laek nie narzekał na brak klientów. Podejrzany skrupulatnie kontrolował respektowanie tego punktu umowy dzięki zamontowanemu w samochodach modułowi GPS - podkreślił.

Zmienił adres, zapuścił brodę

Podinsp. Szumiata poinformował, że gdy na policję trafiły pierwsze zawiadomienia od oszukanych klientach wypożyczalni, sprawą zajęli się funkcjonariusze ze śródmiejskiego wydziału operacyjno-rozpoznawczego. - Namierzenie właściciela firmy nie było łatwe. Po tym jak sprawa została nagłośniona przez pokrzywdzonych w internecie, 31-latek zaczął się ukrywać - powiedział dodając, że 31-latek usunął wszystkie swoje konta na portalach społecznościowych, zmienił numery telefonów, adres zamieszkania, a nawet swój wygląd, zapuszczając brodę.

- Policjanci ustalili także, że mężczyzna, aby zmylić szukające go osoby, przestał jeździć swoim samochodem i przesiadł się do taksówek oraz do aut popularnej na rynku firmy oferującej odpłatny przewóz osób. Mężczyzna ukrywał się nawet przed swoją księgową, której był winny pieniądze za prowadzenie firmy - przekazał rzecznik śródmiejskiej policji i dodał: - To wszystko nie uchroniło go jednak przed zatrzymaniem. Śródmiejscy kryminalni zaskoczyli 31-latka w jednym z wynajmowanych przez niego mieszkań.

Do tej pory na policję zgłosiło się dwoje pokrzywdzonych. Jednak policjanci ustalili już, że takich osób może być nawet kilkadziesiąt.

Po zatrzymaniu Patryk M. usłyszał zarzut oszustwa.

Decyzją sądu mężczyzna został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Zatrzymanemu za zarzucany mu czyn grozi do 8 lat więzienia.

Źródło:

PAP

Autor:

PA