Rosjanie koncentrują sprzęt wojskowy w obwodzie zaporoskim

  • 19.06.2022 12:56

  • Aktualizacja: 06:41 26.07.2022

W obwodzie zaporoskim na południu Ukrainy zwiększyła się liczba kolumn rosyjskiego sprzętu wojskowego - oceniają w niedzielę Siły Zbrojne Ukrainy. Nie wykluczają, że oddziały rosyjskie zaczną w tym regionie nowe działania bojowe.
"Wojska rosyjskie nadal koncentrują na pewnych kierunkach sprzęt bojowy i personel, prawdopodobnie szykując się do prowadzenia nowych aktywnych działań bojowych" - głosi oświadczenie sił ukraińskich w obwodzie zaporoskim, cytowane przez agencję Interfax-Ukraina.

W szczególności, skupisko sprzętu wojskowego znajduje się na terenie dwóch zakładów w miejscowości Dniprorudne. W pobliskiej miejscowości Wasyliwka, na terenie komendy wojskowej, Rosjanie rozładowują "znaczną ilość uzbrojenia wielkokalibrowego i amunicji". W Pryszybie - innej miejscowości w tym rejonie - "odnotowano przybycie sprzętu wojskowego".

W komunikacie zaznaczono, że "w ciągu doby zarejestrowano zwiększenie liczby kolumn sprzętu przeciwnika" z anektowanego Krymu w kierunku Melitopola - okupowanego przez Rosjan miasta w obwodzie zaporoskim.

Dodano, że w regionie nasilają się ostrzały rosyjskie, których celem są nie tylko pozycje sił ukraińskich, ale i obszary cywilne. W ciągu ostatniej doby Rosjanie ostrzelali wsie: Czerwone i Nowodanyliwka oraz miasto Hulajpole.

W obwodzie charkowskim 1 ofiara śmiertelna ostrzałów

Jedna osoba zginęła, a pięć zostało rannych w wyniku rosyjskich ostrzałów – powiadomił szef władz obwodu charkowskiego Ukrainy Ołeh Syniehubow, podsumowując minioną dobę. Doradca szefa MSW Wadym Denysenko oświadczył w niedzielę, że siły rosyjskie próbują zbliżyć się do Charkowa.

Syniehubow poinformował w niedzielę, że Rosjanie ostrzeliwali m.in. jedną z dzielnic na południowym wschodzie Charkowa, a także okolice miejscowości na północ i wschód od miasta oraz rejon iziumski.

Wojska rosyjskie kontrolują tereny położone na północ i na wschód od Charkowa. Miasto znajduje się w zasięgu rosyjskiej artylerii.

Według doradcy ministra spraw wewnętrznych Wadyma Denysenki sytuacja w północnej części obwodu „jest dość trudna”, bo wojska rosyjskie próbują zbliżyć się do Charkowa i ponownie (jak przed odepchnięciem przez siły ukraińskie) – przekształcić je w miasto przyfrontowe.

Denysenko, cytowany przez agencję Ukrinform, powiedział w niedzielę, że Rosjanie chcą zbliżyć się do miasta na tyle, by móc je maksymalnie ostrzeliwać.

W sobotę doradca prezydenta Ołeksij Arestowycz powiedział, że po rosyjskiej stronie granicy w obwodzie biełgorodzkim Rosjanie skoncentrowali ok. 5-7 batalionowych grup taktycznych, a także ok. sześciu samolotów szturmowych i 15-18 śmigłowców.

W przypadku ich wprowadzenia na tym kierunku mogliby przysporzyć Charkowowi dużych nieprzyjemności. Nie zajmą miasta, to mówię od razu, ale przesunąć się bliżej i zagrozić zmasowanym ostrzałem artyleryjskim mogą – powiedział Arestowycz, cytowany przez Ukrinform.

Ostrzał bazy paliwowej. Zginął ratownik

Podczas gaszenia pożaru, który wybuchł po rosyjskim ostrzale rakietowym bazy paliwowej w obwodzie dniepropietrowskim Ukrainy, doszło do wybuchu zbiornika z paliwem – poinformował szef władz obwodowych Wałentyn Rezniczenko. Zginął ratownik, kolejni dwaj są ranni.

Rezniczenko powiadomił o wybuchu zbiornika z paliwem w niedzielę rano. Na miejscu rosyjskiego sobotniego ataku rakietowego, w bazie paliwowej w okolicy miejscowości Nowomoskowsk, od ponad 14 godzin trwa gaszenie pożaru, będącego skutkiem uderzenia rakiet.

Jeden ratownik zginął, dwaj inni trafili do szpitala z poparzeniami - przekazał Rezniczenko w wiadomości na Telegramie

Ten atak spowodował dużo nieszczęścia – w sumie ucierpiało 13 osób, jedna osoba zginęła” – podsumował.

Według informacji władz z soboty Rosjanie zaatakowali bazę paliwową trzema rakietami manewrującymi.

Prezydent Zełenski: nie oddamy południa naszego kraju

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zapewnił po wizycie w dwóch południowych regionach kraju: obwodzie mikołajowskim i odeskim, że Ukraina nie odda nikomu tej części swych terytoriów i utrzyma dostęp do Morza Czarnego.

"Nie oddamy nikomu południa. Odzyskamy wszystko, co nasze i morze będzie ukraińskie, bezpieczne" - napisał Zełenski na serwisie Telegram.

W krótkim komentarzu opisał, że "powrócił z południa" po odwiedzinach pozycji ukraińskich na froncie w obwodzie mikołajewskim, Mikołajewa i obwodu odeskiego. "Rozmawiałem z naszymi obrońcami i obrończyniami: żołnierzami, policjantami, funkcjonariuszami gwardii narodowej, z obroną terytorialną" - przekazał.

Zapewnił, że obrońcy są zdeterminowani i "nie wątpią w zwycięstwo" Ukrainy.

Kancelelaria Zełenskiego poinformowała w sobotę, że odwiedził on pozycje wojsk ukraińskich na linii frontu w obwodzie mikołajewskim. Wysłuchał tam informacji o sytuacji na froncie, rozmawiał z obrońcami i wręczył im odznaczenia. W obwodzie odeskim odznaczył pracowników podlegających MSW.

To kolejna podróż Zełenskiego poza obwód kijowski od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji 24 lutego. 29 maja prezydent odwiedził Charków, a 5 czerwca - Zaporoże oraz dwa miasta w obwodzie ługańskim - regionie, gdzie trwają najcięższe walki z wojskami rosyjskimi.

Źródło:

PAP

Autor:

FP

Kategorie: