Narkotyki pod Piasecznem. Areszt dla dwóch Chińczyków [ZOBACZ]
Narkotyki warte około 3,5 miliona złotych nie trafią na czarny rynek. Produkowane pod Warszawą, miały być sprzedawane za granicą. Stołeczni policjanci zlikwidowali plantację marihuany w powiecie piaseczyńskim. Oprócz sześciu kilogramów gotowego suszu, zabezpieczyli ponad 3200 krzewów konopi. Ponadto funkcjonariusze ustalili, że w ostatnim czasie dwie paczki z nielegalnym towarem zostały wysłane do Hiszpanii.
-
Wszystko wskazywało na to, że w budynku, w którym wcześniej mieściła się siedziba firmy, może znajdować się plantacja konopi innych niż włókniste - powiedział policjant. Jak dodał, "z informacji funkcjonariuszy wynikało także, że nielegalną uprawą prawdopodobnie zajmują się mężczyźni pochodzący z Azji".
Specjalny system pielęgnacjiWyjaśnił, że nad tą sprawą przez kilka tygodni pracowali policjanci z wydziału do walki z przestępczością narkotykową. Na posesji "na poziomie piwnicy i garażu funkcjonariusze odkryli nielegalną plantację konopi innych niż włókniste". -
Uprawę roślin wspomagał system sterowania elektronicznego zarządzający nawodnieniem, oświetleniem oraz temperaturą - dodał policjant. W pomieszczeniu były ustawione doniczki z rozsadnikami krzewów i znaczna ilość suszu roślinnego.
Podczas akcji śledczy zabezpieczyli ponad 3,2 tys. konopi innych niż włókniste, z których można wytworzyć około 200 kilogramów marihuany. Przejęli też 6 kilogramów gotowego suszu, którego czarnorynkowa wartość wynosi ponad 3,5 miliona złotych.
W związku z tą sprawą zostało zatrzymanych dwóch obywateli Chin. -
Jak ustalili policjanci, 61-letni mężczyzna miał opiekować się uprawą, natomiast 43-latek - przewozić gotowy susz do magazynu na terenie Warszawy, gdzie prawdopodobnie był on pakowany i wysyłany do krajów na terenie Europy - przekazał policjant. Według śledczych, w ostatnim czasie z tej posesji wysłano dwie paczki z narkotykami do Hiszpanii.
[/video]