Kobiety wulkany. "Nasze wyprawy weryfikują możliwości, ale też przyjaźnie i charaktery"
10.02.2016 18:53
Aktualizacja: 13:49 15.08.2022
- Każda z nas pracuje, wykonujemy różne zawody, ale wszystkie łączy pasja i pewna filozofia. Często używam hasła "kobiety wulkany". Te kobiety wraz z ich energią są potrzebne współczesnemu światu - mówiła w "Popołudniu RDC" Dorota Jaślan ze stowarzyszenia „Kilimandżaro”.
RDC
Elżbieta Kosim i Dorota Jaślan ze stowarzyszenia „Kilimandżaro” biorą udział w akcji „Kobieta zdobywa koronę wulkanów”. Po Kilimandżaro, Araracie i Demawendzie przyszła kolej na Pico do Orizaba w Meksyku.
Jak tłumaczyła Elżbieta Kosim, cała historia zaczęła się właśnie od Kilimandżaro. - Koleżanki spotkały się na szkoleniu dla kobiet, które wypadły z rynku pracy i doszły do wniosku, że założą stowarzyszenie. Miało ono na celu pomóc im, żeby odnaleźć siebie - mówiła.
Wspomniała, że pewnego dnia ktoś wpadł na pomysł, żeby pojechać na Kilimandżaro. - Postanowiłyśmy wiec to zrobić. Znalazło to poparcie Leszka Cichego, który nam to zorganizował. Zaangażowała się też Małgorzata Foremniak. Stwierdziłyśmy, że każda z nas ma swoją górę do zdobycia, a dla każdego jest ona czymś innym - podkreśliła.
Łączy je pasja
Kosin zaznaczyła, że kiedy skończył się sponsoring, członkinie stowarzyszenia postanowiły mimo wszystko działać. - Dołączyła do nas Anna Czerwińska i pojechała na dwie wyprawy - przypomniała.
Dorota Jaślan wspominała, że dowiedziała się o stowarzyszeniu przed wyjazdem na Ararat. - W pewnym momencie ścisnęło mnie w żołądku i poczułam żal, że z nimi nie jestem. W końcu udało się wyjechać na Demawend - powiedziała. Zwróciła też uwagę, że każda z członkiń pracuje i wykonuje inny zawód, ale łączy je pasja i pewna filozofia.
Kobiety wulkany
- Często używam hasła "kobiety wulkany". Te kobiety wraz z ich energią są potrzebne współczesnemu światu. Wędrujemy z kobietami, a te wulkany są pewnym symbolem. Nauczyłyśmy się dzięki temu, że wiele można osiągnąć w życiu w swoim tempie, najważniejsze, żeby to tempo znaleźć - tłumaczyła Dorota Jaślan. - Te wyprawy weryfikują nie tylko zdrowie i możliwości, ale również przyjaźnie i prawdziwe ludzkie charaktery - dodała w "Popołudniu RDC" Elżbieta Kosin ze stowarzyszenia „Kilimandżaro”.