Escape roomy zawitały do Siedlec. "To nie będzie łatwe"

  • 12.02.2016 11:00

  • Aktualizacja: 13:55 30.08.2022

Masz godzinę na opuszczenie pokoju, inaczej grozi ci niebezpieczeństwo. Wydostanie się z niego nie będzie jednak łatwe, bo trzeba rozwiązać kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt zagadek, by odnaleźć klucz do wyjścia. Escape roomy zawitały do Siedlec.
Czym jest escape room? - To przeniesienie wirtualnego świata zagadek do rzeczywistości - opowiada jeden z inicjatorów, Przemysław Kamiński. W wybranym pokoju zamykamy grupę osób na całą godzinę. Do wyboru mamy dwa pokoje - gabinet zbrodni lub atak terrorystyczny. Żeby się z niego wydostać, muszą znaleźć klucz lub rozbroić bombę.

- To nie będzie łatwe, bo żeby się udało - trzeba znaleźć wszystkie wskazówki, wykonać zadania, skojarzyć pewne rzeczy, ułożyć kod. Wskazówki mogą być wszędzie, w skrzynkach, zamkach, pudełkach, na ścianach. Działania grupy są obserwowane czujnym okiem kamer monitoringu, bo zdarza się tak, że grupa może być przez kilka minut w martwym punkcie, wtedy interweniujemy podpowiadając na przykład jedno słowo - opowiada Patrycja Rucińska.

Żeby odnaleźć klucz lub rozbroić bombę, trzeba być kreatywnym, ale i działać instynktownie. Przede wszystkim trzeba umieć współpracować w grupie. Inspiracji do stworzenia pokoi szukają w książkach, filmach lub w codziennych wydarzeniach. - Gabinet zbrodni inspirowaliśmy "Piłą", a atak terrorystyczny - ostatnimi wydarzeniami w Paryżu - dodaje Patrycja.

Patrycja i Przemek planują przynajmniej raz na pół roku zmieniać dekoracje pomieszczeń, żeby zachęcać siedlczan do odwiedzin. Rozrywka jest przeznaczona dla osób od 12. roku życia. Idea escape roomów pojawiła się w Polsce niespełna rok temu. W samej Warszawie działa już blisko setka podobnych lokali. Siedlecki escape room znajdziecie przy Piłsudskiego 56.

Źródło:

RDC

Autor:

Olga Kwaśniewska