Nowe fakty w sprawie 12 latki z Gostynina, która zatruła się narkotykami. Dziewczynka wyszła ze szpitala - czuje się dobrze. Prokuratura skieruje wniosek do sądu rodzinnego, który ma rozstrzygnąć, czy doszło do niedopełnienia obowiązku opieki nad nastolatką przez rodziców. Nad rodziną może zostać roztoczona opieka kuratora.
RDC
Przypomnijmy - dwunastolatka została poczęstowana środkami odurzającymi przez dwóch mężczyzn w trakcie imprezy, która odbyła się w nocy z soboty na niedzielę w Gostyninie na Mazowszu. W niedzielę wielkanocną została przewieziona do szpitala w Płocku. Policja zatrzymała w tej sprawie 22-latka i 26-latka. Obaj są mieszkańcami Gostynina - ustalili dziennikarze Radia dla Ciebie.
Prokuratura przedstawiła 22-latkowi zarzut udzielania środków odurzających osobie małoletniej. Grozi za to kara do 8 lat więzienia. Z kolei 26-latek odpowie za posiadanie narkotyków, za co grozi do 3 lat pozbawienia wolności.
Nie wróciła na noc
Ze wstępnych ustaleń prokuratury wynika, że 12-latka zamiast wrócić do domu wybrała się z grupą znajomych na imprezę. Kiedy rodzice nie mogli się z nią skontaktować, o sprawie poinformowali policję. - Wtedy rozpoczęły się poszukiwania - powiedział w rozmowie z RDC prokurator rejonowy w Gostyninie Paweł Siemion. - Została odnaleziona następnego dnia około godziny 10.00 - dodał.
12-latka z objawami zatrucia została przewieziona do szpitala w Płocku. W środę opuściła lecznicę. Teraz sprawą, na wniosek prokuratury, zajmie się sąd rodzinny. - Sąd ma rozstrzygnąć sprawę pod kątem ewentualnej nieprawidłowej opieki - tłumaczy Siemion.
Rodzice zgłosili sprawę zaginięcia nieletniej dopiero o 3.00 w nocy.