B. Brzyski o Pakcie Demokratycznym: to usprawni pracę parlamentu

  • 23.10.2019 13:43

  • Aktualizacja: 14:05 30.08.2022

Klub Jagielloński zaprosił liderów partii parlamentarnych na spotkanie w sprawie Paktu Demokratycznego, który miałby uregulować pracę w przyszłym Sejmie i Senacie. Spotkanie odbędzie się 30 października. - To propozycja adresowana do wszystkich sił politycznych, chodzi o usprawnienie pracy parlamentu - mówił w "Polityce w południe" w RDC rzecznik Klubu Jagiellońskiego Bartosz Brzyski.
Rzecznik Klubu Jagiellońskiego mówił, że w internetowej petycji każdy może wesprzeć projekt. - Mniejszość w Sejmie jest większością w Senacie. Chcemy z tej okazji stworzyć nowe warunku współpracy - mówił Brzyski na antenie RDC.

Pakt Demokratyczny to 10 postulatów skierowanych w formie petycji do liderów ugrupowań parlamentarnych, czyli wszystkich 14 formacji tworzących pięć komitetów wyborczych, które wprowadziły swych przedstawicieli do Sejmu i Senatu. Można go znaleźć na stronie internetowej www.paktdemokratyczny.pl Klubu Jagiellońskiego, który prowadzi zbiórkę podpisów pod nimi.

Pierwszy postulat został sformułowany jako "marszałkowie z autorytetem". Trudnowski wyjaśnił, że obecna sytuacja w parlamencie oznacza, że można wybrać zarówno w Sejmie jak i w Senacie takich marszałków, którzy będą cieszyć się pewnym autorytetem opozycji i będą w stanie poradzić sobie sytuacjach kryzysowych, ale obie izby mogą też "zrobić sobie na złość" i wybrać takich marszałków, którzy będą działali na opozycję "jak płachta na byka".

Kolejny punkt paktu to reprezentacja w prezydium Sejmu i Senatu każdego klubu parlamentarnego, z którym to zwyczajem - zaznaczył Trudnowski - zerwano podczas ostatniej kadencji parlamentu. "Liczymy na to, że w tej kadencji wróciły do tego obyczaju i wszystkie kluby będą miał swoich wicemarszałków w Sejmie. Postulujemy też, by mniejszość miała co najmniej dwóch przedstawicieli w prezydium Senatu" - powiedział.

Trzeci postulat to "zwiększenie praw opozycji". Trudnowski zaznaczył, że jest to odwołanie do "pakietu demokratycznego" autorstwa ówczesnego posła PiS a obecnie senatora-elekta KO Kazimierza Ujazdowskiego, który przedstawił on jeszcze w 2010 r. "Chodzi o podstawowe zmiany w regulaminie Sejmu: czas na pytania dla opozycji, możliwość zgłoszenia jednego punktu porządku obrad w czasie jednego posiedzeniu przez kluby i koła bez decyzji większości parlamentarnej" - mówił Trudnowski. Jak dodał, chodzi też o zagwarantowanie praw mniejszości w komisjach parlamentarnych.

Czwarty postulat to przywrócenie rotacyjnego przewodnictwa w Komisji ds. Służb specjalnych, z którym to wieloletnim zwyczajem zerwano także w trakcie ostatniej kadencji Sejmu.

Piąty postulat brzmi: "nie dla obstrukcji, tak dla dobrej legislacji". "Łatwo sobie wyobrazić sytuacje, w której opozycja będzie chciała z Senatu uczynić bastion anty-PiS i bez względu na to czy jest powód, żeby przedłużać prace, blokować jakieś decyzje, wszelkie prace będzie blokowała" - powiedział. Zaznaczył, że wymaga to także dobrej woli ze strony większości, na przykład poprzez adekwatne wykorzystywanie trybu pilnego zgłaszania projektów ustaw.

Szósty postulat dotyczy "parlamentu otwartego". "Sejm jest coraz mniej dostępny dla obywateli, dziennikarzy, ekspertów. Dobrze byłoby uporządkować takie kwestie jak na przykład zapraszanie strony społecznej na komisje sejmowe, dziś to jednoosobowa decyzja przewodniczącego komisji" - mówił. Jak dodał, brak barierek wokół Sejmu mógłby "stać się symbolem tego, że ten Sejm może być lepszy".

Siódmy postulat to "nominacje konstytucyjne w porozumieniu". Jak mówił Trudnowski, łatwo sobie wyobrazić "pokusę obstrukcji" w Senacie, który zatwierdza nominacje personalne. "Postulujemy, żeby zacząć pracować nad kulturą konsensu, żeby większość sejmowa proponowała kandydatów, którzy mają szansę na poparcie w Senacie a jednocześnie, żeby Senat wystrzegał się pokusy, żeby każdego kandydata blokować" - mówił. Jak zaznaczył, taka sytuacja może bowiem spowodować, że ważne konstytucyjne organy mogą być przez długi czas nieobsadzone.

Dziewiąty postulat sformułowano jako "dbałość o etos parlamentarzysty". "Postulujemy, aby klubu, koła, partie były bardziej odważne w zwracaniu swoim członkom uwagi, gdy przekraczają zasady etyki parlamentarnej" - mówił Trudnowski. Postulował też wprowadzenie do Regulaminu Sejmu kary dla nieprzestrzegającego etyki posła polegającej na publicznych przeprosinach.

Ostatni, dziesiąty punkt dotyczy przywrócenia wynagrodzeń parlamentarzystów do poprzedniego poziomu. "W ostatniej kadencji o 20 proc. obniżono uposażenia parlamentarne w ramach reakcji na tzw. nagrody dla ministrów" - przypomniał. Według niego słabe zarobki parlamentarzystów sprawiają, że osoby kompetentne nie garną się do tej pracy a ponadto tworzy to też ryzyko korupcji.

Posłuchaj:

Polityka w południe: Bartosz Brzyski

Źródło:

RDC

Autor:

Cyryl Skiba/PG