Kontraruch rowerowy wprowadza w zakłopotanie? „Przeznaczony dla rowerów, a stoją samochody”

  • 05.03.2024 11:18

  • Aktualizacja: 15:36 05.03.2024

Kontraruch rowerowy w Warszawie może wprowadzać w zakłopotanie nie tylko kierowców, ale i rowerzystów. Przy niektórych wlotach i wylotach z ulic jednokierunkowych na jezdniach są namalowane specjalne, około 2-metrowe pasy dla rowerzystów. Kierowcy, ignorując oznaczenia, stawiają na nich samochody. Czy oznakowanie jest wystarczające? O to zapytaliśmy Zarząd Dróg Miejskich.

Kontraruch rowerowy wprowadza w zakłopotanie. Jedni nie wiedzą czym jest, inni parkują na ścieżce samochody.

Przy niektórych wlotach i wylotach z ulic jednokierunkowych na jezdni są namalowane specjalne, około 2-metrowe pasy dla rowerzystów. Tak jest m.in. u zbiegu Rakowieckiej i Kieleckiej czy Madalińskiego z Lewicką. Informują one o ruchu rowerowym w kierunku przeciwnym do samochodowego. 

Sami rowerzyście przyznają, że nie wiedzą, czym są te oznaczenia, a nawet skarżą się, że powodują one nawet groźne sytuacje. 

To jest pas, na którym stoją samochody, a przeznaczony jest dla rowerów — usłyszał nasz reporter.

Zapytaliśmy Zarząd Dróg Miejskich czy oznakowanie kontraruchu jest wystarczające oraz, czy parkowanie bezpośrednio za nim jest prawidłowe. Czekamy na odpowiedź.

Czym jest kontraruch rowerowy?

Kontraruch rowerowy, czyli dopuszczenie ruchu rowerem w obu kierunkach po jezdni jednokierunkowej dla pozostałych pojazdów, to rozwiązanie powszechnie stosowane na całym świecie. Jeszcze kilka lat temu w Warszawie było raczej wyjątkiem. Pierwszym przypadkiem takiej ulicy była Wiejska, na której oznakowanie pojawiło się w 2015 r., tuż po tym gdy w życie weszły przepisy pozwalające na stosowanie kontraruchu. 

Warunkiem dopuszczenia ruchu rowerów „pod prąd” jest uspokojenie ruchu pojazdów i ograniczenie ich prędkości do 30 km/h. Nie trzeba do tego malowania kontrapasa, wystarczą tabliczki przy znakach i oznakowanie wlotów skrzyżowań. To rozwiązanie idealne dla małych, lokalnych uliczek z niewielkim ruchem, a jednocześnie wąskich na tyle, że samochody mogą się poruszać tylko w jedną stronę.

Rower, jako pojazd znacznie mniejszy, nie ma problemu, by nawet na bardzo wąskiej jezdni minąć się z jadącym z naprzeciwka samochodem. Dopuszczenie ruchu rowerów w obu kierunkach pozwala znacznie skrócić dojazd do celu, a niekiedy tworzy wręcz nową trasę omijającą duże arterie – tak jest np. na Nowogrodzkiej.

Czytaj też: Duże zmiany komunikacyjne na Woli. Tramwaje jeżdżą już ulicą Kasprzaka

Źródło:

RDC

Autor:

Mikołaj Cichocki/DJ

Kategorie: