„Remontują, a za chwilę znowu są dziury”. Dramatyczny stan stołecznych dróg

  • 18.01.2024 07:23

  • Aktualizacja: 11:33 18.01.2024

Stan warszawskich jezdni jest dramatyczny, a kierowcy pozostają zgodni – z każdym mroźnym dniem jest coraz gorzej. – Te dziury, które bezpośrednio zagrażają bezpieczeństwu na drodze, są naprawiane ciągu 24 godzin – zapewnił nam Jakub Dybalski z ZDM. Mieszkańcy jednak przyznali w rozmowie z naszym reporterem, że nawet po remontach dziury znowu pojawiają się w tych samych miejscach i od lat nic się nie zmienia.

Tylko w grudniu ubiegłego roku do stołecznego Zarządu Dróg Miejskich wpłynęło ponad 800 zgłoszeń dotyczących dziur w drogach. Można się spodziewać, że w styczniu takich zgłoszeń będzie jeszcze więcej.

Kierowcy coraz częściej jeżdżą slalomem – usłyszał nasz reporter Mikołaj Cichocki.

Jak zapewnia nas Jakub Dybalski z ZDM, jeśli dziurę zgłosimy pod numer 19115, to w ciągu kilku dni zostanie ona załatana.

 Te dziury, które bezpośrednio zagrażają bezpieczeństwu na drodze, czyli są duże, mają ostre krawędzie lub w inny sposób grożą uszkodzeniu auta nawet przy zachowaniu ostrożności, są naprawiane ciągu 24 godzin. Pozostałe, w zależności od tego, jak ruchliwa jest droga, zlecamy do naprawy w ciągu kilku dni od zgłoszenia – mówi Dybalski.

Są dwa sposoby łatania dziur, niektóre na porządną naprawę muszą poczekać do wiosny.

– Taką dziurę najpierw się zabezpiecza, potem suszy i oczyszcza, wypełnia specjalną masą bitumiczną, którą mechanicznie się rozprowadza i dogęszcza. Tak wypełniony ubytek czeka do wiosny, kiedy taką dziurę wypełnia się madą na gorąco. To jest już drugi sposób, Cały fragment jedni z dziurą jest wycinany, powstały prostokąt jest czyszczony, skrapiane emulsją, która wiąże warstwę starego i nowego asfaltu, potem jest wypełniany gorącą masą mineralno-asfaltową i masą uszczelniającą – tłumaczy rzecznik ZDM.

Co zrobić, gdy dziura uszkodzi nam auto?

Agnieszka Durska z Polskiej Izby Ubezpieczeń radzi, co zrobić, gdy uszkodzimy samochód na nieoznakowanej dziurze.

– Najprościej byłoby w takiej sytuacji skorzystać z autocaso, bo to najkrótsza droga, żeby uzyskać pomoc. Czekając na nią, zróbmy zdjęcia, udokumentujmy miejsce, w którym to się stało – mówi.

W przypadku braku ubezpieczenia AC sytuacja jest nieco bardziej skomplikowana.

– Jeśli nie mam autocaso, to trzeba się zwrócić do zarządcy drogi. Albo z jego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, albo na drodze sądowej zarządca takiej drogi powinien zrekompensować nasze straty – wyjaśnia.

Ubytki w nawierzchniach dróg można zgłaszać za pomocą Miejskiego Centrum Kontaktu Warszawa 19115 – przez telefon lub Internet.

ZDM zapewnia, że niebezpieczne dziury usuwane są w ciągu 24 godzin, te mniejsze na drogach krajowych w ciągu trzech dni, na wojewódzkich do sześciu, a na powiatowych w ciągu dziewięciu dni.

Czytaj też: „To przejście tylko dla sportowców”. Światła na rondzie Sedlaczka zbyt krótkie?

Źródło:

RDC

Autor:

Mikołaj Cichocki/PA

Kategorie: