Warszawa: Tragiczny finał kłótni. 15-latek dźgnięty nożem przez kolegę

  • 10.05.2019 13:01

  • Aktualizacja: 14:47 15.08.2022

Tragicznie zakończyła się kłótnia dwóch nastolatków w szkole podstawowej nr 195 w Wawrze. W jej trakcie jeden z chłopców śmiertelnie zaatakował drugiego niebezpiecznym narzędziem - poinformował rzecznik Komendy Stołecznej Policji, Sylwester Marczak.
Do zdarzenia doszło na terenie szkoły podstawowej numer 195 przy ulicy Króla Maciusia w Marysinie Wawerskim. - 15-latek zaatakował rówieśnika, mimo reanimacji chłopca nie udało się uratować - mówi Sylwester Marczak.

Policjanci otrzymali zgłoszenie w piątek, po godzinie 10:30. O sprawie poinformowali na Twitterze.



Z relacji świadków wynika, że między chłopcami miało dojść do sprzeczki, dotyczącej pieniędzy.

- Na mnie wpadli. To było na korytarzu, przy wszystkich. Widziałam krew, koleżanka mówiła, że jeszcze w klasie dźgał go nożem w plecy. Zabrała go karetka, nas nie wypuszczali z budynku - mówi jedna z uczennic.

- Łączymy się w bólu z rodziną ofiary, zapewniamy innym uczniom pomoc psychologa - mówi Konrad Rajca z urzędu dzielnicy w Wawrze.

Sztab kryzysowy powołany w szkole

- Na miejsce tragedii pojechał wicekurator oświaty Krzysztof Wiśniewski i dwóch pracowników. Powołany został sztab kryzysowy - poinformował z kolei rzecznik warszawskiego kuratorium oświaty Andrzej Kulmatycki. - Naszym celem jest w tym momencie przede wszystkim zapewnienie właściwej opieki psychologicznej i pedagogicznej uczniom tej szkoły - dodał Kulmatycki.

Rzecznik Praw Dziecka poinformował, że zwróci się w trybie pilnym do policji i prokuratury o przekazanie informacji na temat czynności podjętych w związku z tragicznymi wydarzeniami w szkole podstawowej w warszawskim Wawrze.

RPD zwróci się również do kuratorium oświaty o informacje dotyczące sytuacji w tej placówce oświatowej. Poinformował o tym dyrektor Zespołu Prezydialnego Biura Rzecznika Praw Dziecka Rafał Drzewiecki.

Trzaskowski: robimy wszystko, żeby pomóc

- Miasto zrobi wszystko, żeby pomóc w tej sytuacji. Oczywiście będziemy też wyciągać z tej tragedii wnioski - powiedział w piątek prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski przed szkołą w Marysinie Wawerskim.

- Policja wyjaśnia wszystkie okoliczności, będziemy cały czas w ścisłym kontakcie z policją. Rozmawiałem też z dyrektor szkoły i miasto zrobi wszystko, co będzie mogło ze swojej strony, żeby pomóc w tej sytuacji. Oczywiście będziemy też z tej tragedii wyciągnąć wnioski - powiedział Trzaskowski.

Jak zastrzegł, policja prosiła go, aby nie udzielać żadnych szczegółowych informacji o tej sprawie, gdyż obecnie trwa jej wyjaśnianie przez prokuratora i policję.

- Nie będę odpowiadał na żadne pytania. Jestem wstrząśnięty, zapewne jak większość warszawiaków, która się dziś o tym fakcie dowiedziała - zaznaczył prezydent stolicy.

"Śledztwo jest prowadzone bardzo intensywnie"

- Z całą pewnością taka historia mrozi i budzi smutek, to jest tragedia, bo zginęło w zasadzie dziecko, młody człowiek - oświadczył minister Ziobro na konferencji w Warszawie. - Jest to wielka tragedia i straszna rzecz, że młody człowiek może chcieć zamordować innego młodego człowieka. Brakuje słów, by to komentować - dodał.

- Jeszcze do tego stało się to w szkole. Do tej pory przywykliśmy, że tego rodzaju zdarzenia są gdzieś na świecie pokazywane z daleka, to się raczej nie zdarzało, żeby w szkole doszło do zabójstwa, szkoła kojarzyła się raczej z przestrzenią bezpieczną - mówił Ziobro.

Jak podkreślił, okoliczności tej sprawy są badane, a "śledztwo jest prowadzone bardzo intensywnie". - W tej chwili nie chciałbym wychodzić ponad to, co prokuratorzy zgodzili się w tej chwili powiedzieć" - dodał. "Podstawowe ustalenia czynione są na bieżąco i w momencie, kiedy prokuratura będzie gotowa, żeby podzielić się z państwem jakąś szerszą informacją, to na pewno się stanie - zapewnił.

Ziobro zaznaczył, że sprawa "wymaga bardzo wnikliwego zbadania - również pod kątem oceny motywów, okoliczności wniesienia tego niebezpiecznego przedmiotu, jakim był nóż na teren szkoły".

Źródło:

RDC/PAP

Autor:

Mariusz Niedźwiecki, Alina Makarczuk/mnd