"To wielka strata". Współpracownicy wspominają Mariusza Bieńka

  • 26.08.2021 20:17

  • Aktualizacja: 14:15 30.08.2022

Był szanowanym samorządowcem i dobrym człowiekiem, wrażliwym na potrzeby innych ludzi. Śmierć Mariusza Bieńka to dla nas wielka strata - mówi o tragicznie zmarłym staroście płockim jego zastępczyni Iwona Sierocka. Starosta utonął w niedzielę w Wiśle. Swoją funkcję w powiecie pełnił od 2014 roku.
- Każdy, kto znał pana Mariusza Bieńka, wie, że był to wspaniały samorządowiec. Miał bardzo dużą wiedzę na temat samorządu. Był także osobą bardzo oddaną drugiemu człowiekowi, kulturalną i nigdy nie przeszedł obok ludzkiego nieszczęścia - wspomina Iwona Sierocka.

Mariusza Bieńka dobrze wspominają nie tylko ci najbliżsi współpracownicy, ale również ci nieco dalsi.

- Życzliwy człowiek, zawodowo profesjonalista - mówi o staroście prezydent miasta Andrzej Nowakowski. - Bardzo życzliwy, a od strony zawodowej profesjonalista zaangażowany w sprawy samorządu, ale to, co chyba najbardziej szczególne w jego postaci, to gotowość do niesienia pomocy, otwartość na potrzeby mieszkańców - zaznacza.

- Wspominam z żalem, że to koniec współpracy, bo niestety ta tragedia wszystkich nas dotknęła. Wspominamy go jako osobę otwartą, ciepłą, przyjazną i szukającą kompromisu - dodaje z kolei Krzysztof Jadczak, burmistrz Gąbina. Współpracował on ze starostą płockim przez kilkanaście lat, gdy Mariusz Bieniek rozpoczynał przygodę z samorządem jako pracownik urzędu gminy w Bodzanowie, później był burmistrzem Wyszogrodu, a w końcu starostą płockim.

- Dobry gospodarz i pracowity, pełen energii człowiek - tak go natomiast zapamięta szef Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz. Mariusz Bieniek był związany z partią ludowców. - Śmierć Mariusza Bieńka to wielka strata, z którą trudno się pogodzić - mówił prezes PSL. - Dla niego nie było rzeczy trudnych, niemożliwych. Nie było problemu. Jak było zadanie do wykonania, to on to po prostu robił. No i był dobrym gospodarzem. Widziałem, jak dbał o powiat, o Wisłę też. I walczył, żeby tam było bezpiecznie, żeby tam budować wały przeciwpowodziowe - mówi.



Tragiczny wypadek


Do wypadku, w którym zaginął Mariusz Bieniek, doszło w minioną niedzielę wieczorem na Wiśle między Świniarami a Kępą Polską niedaleko Płocka. Jak informowała straż pożarna, z łodzi wypadło trzech mężczyzn. Dwóch z nich wydostało się na brzeg.

Poszukiwania od Świniar w dół rzeki, w kierunku Płocka, kontynuowane były w poniedziałek, wtorek i środę, każdego dnia rozpoczynały się około godziny 9:00. W akcję codziennie zaangażowanych było ponad 100 osób, w tym policjanci, strażacy, ratownicy WOPR, płetwonurkowie i strażnicy miejscy. Wykorzystywano też specjalne sonary do badania głębin Wisły. Ciało odnaleziono wczoraj przed południem.

W związku z wypadkiem, Prokuratura Rejonowa w Płocku wszczęła śledztwo z art. 155 Kodeksu karnego, czyli nieumyślnego spowodowania śmierci. Jak powiedziała we wtorek zastępca prokuratora rejonowego Grażyna Sadowska, jest to „zupełnie wstępna kwalifikacja” przyjęta w postępowaniu. Dodała, że śledztwo na obecnym etapie prowadzone jest w sprawie – nikomu nie przedstawiono zarzutów. Dwóch mężczyzn, którzy uczestniczyli w zdarzeniu, zostało przesłuchanych jeszcze w poniedziałek w charakterze świadków.

- Na tym etapie wszystko wskazuje na to, że był to nieszczęśliwy wypadek, natomiast bardziej szczegółowe informacje będą możliwe do przekazania po uzyskaniu wyników sekcji zwłok – zaznaczył zastępca prokuratora rejonowego w Płocku.

Jak przypomniało starostwo w Płocku, Mariusz Bieniek urodził się 20 października 1983 r. Wraz z żoną, córką i synem mieszkał w Wyszogrodzie, z którym przez wiele lat był związany zawodowo. „W 2002 r., w wieku 19 lat, dostał się na staż do Urzędu Gminy w Bodzanowie i od tego momentu rozpoczęła się jego przygoda z samorządem” – podkreślono w informacji. Wspomniano także, że w 2007 r. ówczesny burmistrz Wyszogrodu zaproponował Mariuszowi Bieńkowi objęcie stanowiska swojego zastępcy, a następnie – w 2010 r., po decyzji burmistrza o przejściu na emeryturę, Mariusz Bieniek wystartował w wyborach na to stanowisko. „Wybory te wygrał, zostając najmłodszym włodarzem w kraju. Miał wtedy 27 lat” – zaznaczyło m.in. płockie starostwo.

Źródło:

RDC

Autor:

Katarzyna Piórkowska/PL