Strażniczka miejska zaopiekowała się potrąconym przez auto kotem
Malutki kotek, który prawdopodobnie został potrącony przez auto, leżał na poboczu ulicy Przyczółkowej. Malucha zauważyła strażniczka miejska i zaopiekowała się nim - przekazała Straż Miejska.
Strażniczka miejska jadąc do pracy piątkowym rankiem zauważyła coś na poboczu jezdni ulicy Przyczółkowej. -
Na początku pomyślałam, że to jakiś fragment czarnego materiału, ale jak podjechałam bliżej zobaczyłam skierowane w moją stronę wystraszone małe oczka. Natychmiast się zatrzymałam i podeszłam do niego – powiedziała mł. str. Monika Stolarz z II Oddziału Terenowego.
Mały kotek miał mokre futerko i zakrwawione oczko oraz łapkę. Był cichutki i smutno spoglądał na funkcjonariuszkę, która się nim zajęła.
Pomógł EkoPatrol-
Widząc mnie podniósł głowę i spojrzał na mnie tak jakby prosił żebym go stamtąd zabrała. Wyjęłam koc z bagażnika, jakieś pudełko, które tam miałam, delikatnie go ułożyłam i zawiozłam do pracy – dodała funkcjonariuszka.
W pracy strażniczka poprosiła o pomoc kolegów z Ekopatrolu, którzy przewieźli pechowego malucha do Schroniska Na Paluchu, gdzie zaopiekowali się nim fachowcy. -
Miejmy nadzieję, że kotek szybko wyzdrowieje - napisali strażnicy.