Radomski Czerwiec '76. Wydarzenia, które przełamały barierę strachu

  • 24.06.2022 06:45

  • Aktualizacja: 22:44 15.08.2022

Jutro 46. rocznica strajków robotników w Radomiu. 25 czerwca 1976 r. w wielu zakładach pracy w Polsce zorganizowano strajki i demonstracje w związku z ogłoszoną dzień wcześniej przez rząd podwyżką cen. Do największych wystąpień robotniczych doszło właśnie w Radomiu, ale także w Ursusie i Płocku. Społeczne protesty brutalnie stłumiła milicja i Służba Bezpieczeństwa. W całym kraju aresztowano około 2,5 tys. osób.
W 1976 roku mięso i jego przetwory miały zdrożeć o 69 proc., drób o 30 proc., masło i nabiał o 50 proc., a cukier nawet o 100 proc. Aby zrekompensować skutki tej podwyżki władze zapowiedziały wypłacanie rekompensat, ale ich zasady powszechnie uznawano za skrajnie niesprawiedliwe. Ludzie zarabiający najmniej (poniżej 1300 ówczesnych zł miesięcznie) mieli otrzymywać miesięcznie tytułem rekompensaty po 240 zł, a zarabiający najlepiej (powyżej 8000 zł) – nawet 600 zł.

- O 6:30 wydział P6, już dzisiaj legendarny w zakładach metalowych, nie podejmuje pracy. Ponad 600 osób idzie pod budynek dyrekcji. Dyrekcja ich ignoruje, więc wychodzą poza bramę zakłądu, biorą trzy wózki akumulatorowe i zaczynają zbierać robotników z innych radomskich zakładów, w sumie zbiera się 20 tysięcy - opowiada historyk dr Adam Duszyk.

Rano strajki ogłoszono w co najmniej w 54 dużych zakładach przemysłowych, a w ciągu całego dnia strajkowało łącznie około 60 tys. osób z 97 zakładów w 24 województwach.

Na ulicach Radomia, Ursusa i Płocka odbyły się pochody i manifestacje, które zakończyły starcia z milicją. W Radomiu doszło do dramatycznych walk ulicznych. Zginęły dwie osoby – Jan Łabędzki i Tadeusz Ząbecki, przygnieceni przyczepą ciągnikową wypełnioną betonowymi płytami, którą próbowali zepchnąć w kierunku milicjantów. W Ursusie, a także w Płocku wieczorem interweniowały siły ZOMO (Zmotoryzowane Odwody Milicji Obywatelskiej). Manifestacje praktycznie dobiegały końca, bo władze ogłosiły, że wycofują się z podwyżek.

„Ścieżki zdrowia” w Radomiu

Zatrzymywani w Radomiu, Ursusie i Płocku stawali przed kolegiami i sądami. Z Radomia zapamiętano także osławione „ścieżki zdrowia” – szpalery zomowców bijących przepuszczanych pomiędzy nimi manifestantów. W Ursusie w dwóch procesach skazano siedem osób na kary od 5 do 3 lat więzienia. Wielu ludzi zwolniono z pracy. Władze jeszcze wieczorem 25 czerwca wycofały się z forsowanego projektu podwyżki cen, co zapobiegło eskalacji konfliktu, ale także zmianom w kierownictwie partii i rządu. Premier Jaroszewicz – w odczuciu społecznym główny odpowiedzialny za niefortunną podwyżkę cen, zgłosił I sekretarzowi KC PZPR Edwardowi Gierkowi swą rezygnację.

Dymisja nie została jednak przyjęta. Skutkiem tego, skoro nie było nowego kierownictwa, nie zweryfikowano też oceny wystąpień robotniczych. W wielu miastach na żądanie Gierka władze partyjne zorganizowały wiece poparcia dla partii i jej polityki. Na masówkach publicznie piętnowano „warchołów” z Radomia i Ursusa.

Wydarzenia z Radomia, Ursusa i Płocka dla dalszej historii Polski okazały się bardziej znaczące. Zaczęły się bowiem tworzyć ugrupowania opozycyjne. Pierwszy był KOR – Komitet Obrony Robotników.

Komitet Obrony Robotników

23 września 1976 r. grupa opozycjonistów wystosowała „Apel do społeczeństwa i władz PRL”, w którym ogłoszono powstanie Komitetu Obrony Robotników – ofiar represji w związku z wydarzeniami 25 czerwca 1976. W „Apelu” domagano się: przyjęcia do pracy wszystkich zwolnionych, amnestii dla skazanych i więzionych za udział w strajkach, ujawnienia rozmiarów zastosowanych represji i ukarania osób winnych łamania prawa.

Dokument podpisało 14 członków-założycieli KOR: Jerzy Andrzejewski, Stanisław Barańczak, Ludwik Cohn, Jacek Kuroń, Edward Lipiński, Jan Józef Lipski, Antoni Macierewicz, Piotr Naimski, Antoni Pajdak, Józef Rybicki, Aniela Steinsbergowa, Adam Szczypiorski, ks. Jan Zieja i Wojciech Ziembiński. W składzie KOR znaleźli się ludzie o różnych światopoglądach (od chadeków, poprzez prawicę, do lewicy i socjalistów).

29 września wyszedł pierwszy numer „Komunikatu KOR”, w którym podano nazwiska 33 członków KOR i ich adresy oraz telefony. Utajnione były jedynie nazwiska zaufanych adwokatów opozycji: Władysława Siły-Nowickiego, Jana Olszewskiego i Jacka Taylora. Działalność KOR szeroko komentowało Radio Wolna Europa, dzięki czemu złamano monopol państwa na informowanie społeczeństwa.

Historycy i socjologowie oceniają, że ważnym efektem zapoczątkowanej w 1976 r. współpracy stało się przełamanie przez KOR i ROPCiO silnego poczucia izolacji i anonimowości większości robotników. Wiedza o przypadkach stosowania przez władzę represji: fizycznych i socjalnych, pozwalała przełamać barierę strachu. Różnorodność działań prowadzonych przez KOR i ROPCiO wymuszała wreszcie na władzach choćby częściową realizację zgłaszanych przez opozycję postulatów.

Źródło:

PAP/RDC

Autor:

PA