Ostrzał przystanku w Charkowie. Jedna osoba zginęła, cztery są ranne
Jedna osoba zginęła, a cztery zostały ranne w poniedziałek w wyniku rosyjskiego ostrzału dzielnicy mieszkaniowej Charkowa na północnym wschodzie Ukrainy – poinformował szef wydziału śledczego policji obwodu charkowskiego Serhij Bołwinow na Facebooku.
Początkowo informowano o pięciorgu rannych, ale jednej z dwóch osób w ciężkim stanie nie udało się uratować. (https://tinyurl.com/4pskcve6)
Bołwinow podał, że ostrzał prowadzono z wieloprowadnicowej wyrzutni rakietowej Grad kalibru 122 mm. Zaznaczył, że ostrzał z takiej wyrzutni dzielnicy mieszkalnej to terroryzm.
W Święto Wojska Polskiego uczczono pamięć Polaków, spoczywających na cmentarzach KijowaW dniu Święta Wojska Polskiego dyplomaci i polska społeczność Kijowa złożyli wieńce na grobach polskich żołnierzy, pochowanych na cmentarzach w stolicy Ukrainy i jej okolicach. Oddali m.in. hołd Polakom z listy katyńskiej, spoczywającym na cmentarzu katyńskim w Bykowni.
„
Tutaj, na cmentarzach w Kijowie, wokół Kijowa i na całej Ukrainie, spoczywają szczątki tych, którym zawdzięczamy dzisiaj niepodległość. Szczątki bohaterów, którzy stawali do obrony ojczyzny na różnych etapach tej walki o niepodległość, którzy byli wierni do końca przysiędze i za to należy im się nasz szacunek” – powiedział podczas uroczystości ambasador RP w Ukrainie Bartosz Cichocki.
Zwrócił uwagę, że Święto Wojska Polskiego jest okazją, by podziękować za opiekę nad polskimi grobami członkom polskiej społeczności Ukrainy oraz jej instytucjom państwowym.
„
To jest też szczególnie ważna okazja na obczyźnie, gdzie my, dyplomaci, spotykamy się z miejscowymi Polakami, którzy na co dzień dbają o te cmentarze oraz z Ukraińcami, którzy jak tu, w Bykowni, otaczają Polski Cmentarz Wojenny opieką instytucji państwowej” – podkreślił.
Ofiary reżimu komunistycznegoW położonej pod Kijowem Bykowni pogrzebano w zbiorowych mogiłach około 150 tys. ofiar komunizmu różnych narodowości, w tym ok. 3,5 tys. Polaków z listy katyńskiej, zamordowanych w 1940 r. Cmentarz w Bykowni jest, obok Piatichatek w Charkowie, jednym z dwóch cmentarzy katyńskich znajdujących się na terytorium Ukrainy. Polski Cmentarz Wojenny w Bykowni został otwarty w 2012 roku.
Ambasador RP zaznaczył, że w dniu Święta Wojska Polskiego odbiera wiele życzeń i gratulacji od przedstawicieli ukraińskich władz.
„
Dziś, także w kontekście tego nowego wydania rosyjskiego imperializmu, spotykamy się z wieloma gestami solidarności, odbieramy życzenia dla polskich sił zbrojnych ze strony członków rządu Ukrainy oraz dowódców poszczególnych rodzajów sił zbrojnych. Widać w tych życzeniach świadomość wspólnoty losu, świadomość naszego środowiska bezpieczeństwa i wiary w to, że wspólnie zwyciężymy” – powiedział Cichocki.
Prócz Bykowni wieńce złożono na kijowskim cmentarzu Bajkowa, na którym spoczywają żołnierze Wojska Polskiego z roku 1920. Dyplomaci i Polacy Kijowa odwiedzili także cmentarz w dzielnicy Darnica, gdzie pochowani są polegli w czasie drugiej wojny światowej żołnierze I Armii Wojska Polskiego.
„
Nasi konsulowie i oficerowie attachatu obrony odwiedzają również cmentarze i miejsca bitw, związanych z wojną polsko-bolszewicką i powstaniem styczniowym. Składają kwiaty w miejscach pamięci i na grobach, związanych z rzezią wołyńską. Na terenie dzisiejszej Ukrainy leżą dziesiątki tysięcy naszych przodków, o których pamiętamy i o których pamięć się troszczymy” – przekazał ambasador Cichocki.
Armia zniszczyła sztab "grupy Wagnera" w obwodzie ługańskimSztab rosyjskiej firmy najemniczej nazywanej grupą Wagnera został zniszczony w ostrzale ukraińskim w mieście Popasna w obwodzie ługańskim - poinformował w poniedziałek szef ukraińskiej administracji obwodu, Serhij Hajdaj.
Siły ukraińskie przeprowadziły atak w niedzielę, ustalana jest liczba zabitych, przekazał Hajdaj. Jego zdaniem ustalenie miejsca ataku ułatwiła publikacja jednego z dziennikarzy rosyjskich. (https://t.me/s/luhanskaVTSA).
W sprawie ataku sił ukraińskich na "grupę Wagnera" pojawiają się sprzeczne informacje. O zniszczeniu bazy "grupy Wagnera" w Popasnej, kontrolowanej przez wojska rosyjskie, powiadomiły najpierw w niedzielę prorządowe media w Rosji. Wcześniej jeden z rosyjskich reporterów opublikował w swoich mediach społecznościowych zdjęcia z bazy.
Z kolei niektórzy eksperci, jak np. grupa Conflict Intelligence Team (CIT) nie wykluczyli, że publikacja była celowa i miała za zadanie sprowokować atak ukraiński. Taki atak miałby ułatwić Rosjanom określenie lokalizacji zachodnich wyrzutni używanych przez siły ukraińskie - ostrzegł CIT.