Spory zbiorowe we wszystkich publicznych siedleckich szkołach i przedszkolach. Nauczyciele żądają tysiąca złotych podwyżki.
RDC
Szefowa siedleckiego oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego Maria Szmeja zna już odpowiedzi dyrektorów na postulaty przedstawicieli kadry pedagogicznej.
- Dyrektorzy odpowiadali, że nie są w stanie spełnić naszych żądań. Mówili, że to nie oni decydują o tym, ile pieniędzy przeznacza się na utrzymanie placówki. Wielu zaznacza, że też chciałoby otrzymać podwyżkę - tłumaczy Szmeja.
Dodajmy, że tysiąca złotych podwyżki domagają się również pracownicy administracji w placówkach oświatowych. Spór zbiorowy to pierwszy etap na drodze do strajku generalnego. Następny jest etap mediacji, a po nim referendum strajkowe i strajk generalny.