Nauczyciele rozpoczynają akcję protestacyjną. Idą na L4

  • 18.12.2018 17:01

  • Aktualizacja: 23:56 25.07.2022

- Rozpoczynamy ogólnopolską akcję protestacyjną. Popieramy działania nauczycieli, którzy udają się na zwolnienia lekarskie - powiedział we wtorek prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz. Zapewnił, że ZNP chce rozmawiać z Ministerstwem Edukacji Narodowej.
We wtorek zebrał się zarząd główny ZNP, by rozmawiać o proteście nauczycieli i pracowników. W przerwie zebrania, na zorganizowanej w siedzibie ZNP konferencji prasowej, prezes tej organizacji Sławomir Broniarz poinformował o rozpoczęciu akcji protestacyjnej. - Związek rozpoczyna akcję protestacyjną. Popieramy działania nauczycieli, którzy w trosce o swoje i uczniów zdrowie udają się na zwolnienia lekarskie. Jesteśmy przekonani, że tak dalej być nie może - powiedział.

- Chcemy rozmawiać z Ministerstwem Edukacji Narodowej, te rozmowy, do których zapraszamy zarówno pana premiera, jak i panią minister edukacji narodowej, zostały zaplanowane na 8 stycznia - powiedział Sławomir Broniarz. Dodał, że od efektu tych rozmów zależą dalsze działania.

Problemy w Warszawie

Protest nauczycieli zbiegł się w czasie z próbnymi egzaminami po podstawówce. Jak zapewniła dyrekcja Szkoły Podstawowej nr 350 na warszawskim Bemowie, w tej placówce testy odbyły się normalnie. Do pracy nie przychodzi tam około stu nauczycieli, blisko 80 wzięło zwolnienia lekarskie. Podobna sytuacja jest w SP 340 na Ursynowie i w SP351 w Wilanowie. - Poprosiłem rodziców, by zapewnili dzieciom opiekę poza szkołą - mówił Rafał Lisowski - dyrektor SP nr 350 na Bemowie.

Dodał, że jeśli rodzice nie mają takiej możliwości, mogą przyprowadzić dzieci do szkoły. - Są nauczyciele, którzy się nimi zaopiekują - podkreślił Rafał Lisowski

Dyrektor wspomniał, że wśród nauczycieli panuje m.in. rotawirus, złamanie miednicy czy choroby dzieci pedagogów. - Niektórzy mają wyznaczone na środę kontrole, ale na pytanie, czy przyjdą w czwartek do pracy, trudno na tę chwilę odpowiedzieć - zaznaczył.

W połowie listopada ZNP rozpoczął sondaż wśród nauczycieli i pracowników oświaty na temat wyboru metody walki o podwyżki. Według ZNP pensje w oświacie powinny wzrosnąć o minimum 1000 zł na etat. Związek krytykuje też obowiązujący od 1 września nowy system oceny pracy nauczycieli. ZNP skierował też po raz kolejny list do premiera Mateusza Morawieckiego z prośbą o spotkanie i rozmowę na temat sytuacji w oświacie.

Źródło:

RDC,PAP

Autor:

Łukasz Rydzewski/mg