Cztery z dziesięciu byków udało się odnaleźć. W powiecie łosickim trwa obława na zwierzęta, które w środę nad ranem uciekły z gospodarstwa w Nowej Kornicy. W akcji wykorzystywany jest dron. Służby ostrzegają - byki mogą być agresywne.
RDC
- Właścicielowi gospodarstwa pomagają strażacy ochotnicy. W akcję zaangażowano nowoczesny sprzęt - mówi rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Łosicach Nina Zaniewicz. - Pomoc przyszła od jednego ze strażaków z miejscowości Dęby Wielkie, który zlokalizował czwartego byka za pomocą drona w lesie, w okolicy miejscowości Walim. Zwierzę jest jednak bardzo agresywne, nie pozwala do siebie podejść - tłumaczy Zaniewicz.
O ucieczce 10 byków mięsnych czerwonych rasy Limousine właściciel gospodarstwa w Nowej Kornicy poinformował policję w środę rano. Jeszcze tego samego udało się odłowić trzy sztuki.
Na wolności nadal jest więc w sumie siedem byków. - Jeśli ktoś zauważy zwierzę, prosimy o natychmiastowy kontakt z dyżurnym naszej komendy pod nr tel. 47 707 72 00 - przekazała rzeczniczka łosickiej policji. Zaapelowała też o ostrożność do kierowców, bo spłoszone zwierzę, ważące nawet ponad tonę, może wybiec nagle na drogę. Według weterynarzy, im dłużej zwierzęta przebywają na wolności, tym bardziej dziczeją.