Groźby i zdetonowany ładunek. Areszt dla 32-latka z Płocka
Centralne Biuro Śledcze Policji zatrzymało mężczyznę, który podłożył i zdetonował ładunek wybuchowy pod autem przedsiębiorcy z Płocka. 32-letni Mariusz S. miał wcześniej próbować wymusić od pokrzywdzonego 300 tysięcy złotych. Został tymczasowo aresztowany – poinformowała w piątek Prokuratura Krajowa. Do zdarzenia doszło 5 czerwca 2017 roku na osiedlu na obrzeżach Płocka.
-
Wykonane przez policjantów, w tym także przez pirotechników działania, wskazywały na to, że pod pojazd podłożono i zdetonowano ładunek wybuchowy. Szkody oszacowano na blisko 300 tysięcy złotych. Zniszczeniu uległ samochód oraz elewacja budynku – podała rzeczniczka Centralnego Biura Śledczego Policji, kom. Iwona Jurkiewicz. Śledczy ustalili, że pod pojazd podłożono około 400 gramów trotylu.
Przełom w śledztwie-
Wielomiesięczne śledztwo pozwoliło ustalić osobę podejrzaną o dokonanie tego czynu, a także inne okoliczności związane ze sprawą - dodała Jurkiewicz. Działania przeprowadzono pod koniec ubiegłego tygodnia na terenie województw śląskiego, warmińsko-mazurskiego oraz mazowieckiego. Wtedy też doszło do zatrzymania 32-letniego Mariusza S. Na jego posesji w Sosnowcu funkcjonariusze znaleźli 3 kilogramy trotylu, amunicję, lufy, narzędzia mogące służyć do wytwarzania broni oraz lunety z celownikami laserowymi.
[/video]
Mariuszowi S. przedstawiono zarzuty, m.in. usiłowania wymuszenia rozbójniczego oraz posiadania materiałów wybuchowych bez wymaganego zezwolenia. Prokurator złożył wniosek o tymczasowe aresztowanie podejrzanego. -
Sąd podzielił argumentację prokuratora i zastosował wobec podejrzanego areszt na okres 3 miesięcy - przekazał prok. Borchólski.
32-latkowi grozi nawet 10 lat pozbawienia wolności.
Jak informuje prokuratura, postępowanie ma charakter rozwojowy, śledczy nie wykluczają dalszych zatrzymań w tej sprawie.