Po zakończeniu bieżącego sezonu ligowego Dominik Furman ma odejść z Wisły Płock. Według nieoficjalnych informacji, pomocnik może trafić do chorwackiego Hajduka Split.

Furman trafił do Płocka w czerwcu 2016 roku na zasadzie wypożyczenia z francuskiej Tuluzy. Dotychczas w 93 spotkaniach w barwach "Nafciarzy" zdobył dziewięć bramek. - Dominik jest jednym z naszych najciekawszych piłkarzy gdy chodzi o środek pola. Poznałem go dawno, w reprezentacji młodzieżowej (...) To lider, zawodnik, który potrafi pokierować zespołem. Takich graczy się nie oddaje. Podpisuję się obiema rękami pod tym, żeby ponownie wrócił do Legii - mówił w "Magazynie Sportowym RDC" były selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski Jerzy Engel.

28-latek grał w Legii w latach 2012–2014 oraz 2015–2016. W 70 występach strzelił pięć goli.

Zdaniem Jerzego Engela, wicemistrzowie Polski przed letnimi zmaganiami w europejskich pucharach oraz kolejnym sezonem PKO Ekstraklasy potrzebują wzmocnień nie tylko w linii pomocy. - Jest o czym myśleć. Będzie potrzebny środkowy i boczny obrońca - stwierdził były trener kadry, wskazując na prawdopodobne odejście z klubu Michała Karbownika.

Po transferze Radosława Majeckiego do AS Monaco, nie wiadomo co obsadą bramki. Z drużyną wiązani są jej byli bramkarze - Artur Boruc oraz Dusan Kuciak. - Trzeba szukać bliżej - w okręgu warszawskim - przekonywał Engel.

Gość "Magazynu Sportowego RDC" odniósł się również do informacji o pozyskaniu przez Legię obrońcy - Filipa Mladenovicia. Według Engela, to dobry ruch. - To zawodnik, który zna polską ligę, wyróżniał się w niej - podkreślił.

Oprócz Mladenovicia, w ostatnich dniach umowę z klubem podpisał trener Aleksandar Vuković, który ma zostać przy Łazienkowskiej przez kolejne dwa lata. - Każdy trener obejmując nową drużynę powinien sobie odpowiedzieć na trzy pytania - czy wiesz, gdzie jesteś z tym zespołem, gdzie chcesz z nim dojść i co zrobić, by tam dojść. Vuković zna odpowiedzi - uważa Jerzy Engel.

Jeśli w sobotnim hicie 34. kolejki PKO Ekstraklasy liderująca Legia wygra lub zremisuje z Lechem Poznań, wówczas zapewni sobie mistrzostwo Polski. W przypadku porażki, będzie musiała czekać na wynik niedzielnego meczu Piasta Gliwice ze Śląskiem Wrocław. W tabeli warszawski zespół o 11 pkt. wyprzedza broniącego tytułu Piasta oraz Lecha.