Ponad 1600 kontroli siłowni i klubów fitness w marcu na terenie Warszawy skutkujących ponad 40 mandatami. Stołeczna policja przygląda się, czy obiekty sportowe nie łamią zasad sanitarnych. Działania służb są prowadzone również w innych miastach Mazowsza.
KORONAWIRUS NA MAZOWSZU. ZOBACZ MAPĘ ZAKAŻEŃ
Placówki są zamknięte od połowy października. Mogą z nich korzystać tylko zawodowcy.
– Przede wszystkim dokonujemy kontroli po zawiadomieniach, ale też rutynowo – mówi Piotr Świstak z KSP. – Kontrolujemy, czy obiekty są zamknięte, czy oczywiście te wszystkie obostrzenia sanitarne są przestrzegane. W razie nieprawidłowości możemy nałożyć mandat karny, skierować wniosek o ukaranie bądź sporządzić notatkę – wyjaśnia.
Przez cały marzec we wszystkich obiektach sportowych na terenie stolicy policja wykryła 105 wykroczeń, nałożono 41 mandatów karnych, wydano 55 wniosków do sądu i spisano 20 notatek.
Tylko jedno wykroczenie w regionie płockim
Kontrole odbywają się także w powiecie płockim i Płocku – od początku roku policja i sanepid przeprowadziły ich blisko sto. Zaledwie w jednym przypadku zapadła decyzja o zamknięciu. To po wczorajszej kontroli w jednym z dużych obiektów sportowych na osiedlu Podolszyce.
– W lokalu, który powinien być zamknięty, odbywały się ćwiczenia, na dodatek bez zachowania reżimu sanitarnego – mówi Marta Lewandowska, rzeczniczka prasowa z płockiej komendy policji. – Klienci przebywający w tym lokalu – było tam blisko 30 klientów – nie stosowali się do tego obowiązku zasłaniania ust i nosa. Również klienci przebywający w tym lokalu nie stosowali się do nakazu zachowania dystansu – tłumaczy.
Nikt z ćwiczących nie wyjaśnił, czy przebywa tam zgodnie z prawem. A prawo pozwala korzystać z siłowni tylko członkom kadry narodowej w sportach olimpijskich i paraolimpijskich. Sanepid wydał decyzję o natychmiastowym zamknięciu, a policja spisała dane wszystkich osób i skieruje sprawy do sądu.
Czytaj też:
Święta na Mazowszu. Ponad 1400 mandatów za łamanie obostrzeń