Protest rolników w Warszawie. „Walczymy o elementarną sprawiedliwość”

  • 27.02.2024 06:12

  • Aktualizacja: 10:29 27.02.2024

Dziś do stolicy ściągnie kilkadziesiąt tysięcy rolników. W związku z tzw. marszem na Warszawę należy spodziewać się ogromnych utrudnień. O godz. 11:00 rolnicy mają wyruszyć spod Pałacu Kultury i Nauki w kierunku Sejmu. Na placu Defilad jest już kilkuset protestujących czekających na rozpoczęcie marszu. Słychać odgłosy trąbek i wuwuzeli oraz wybuchy petard.

Dzisiaj należy spodziewać się ogromnych utrudnień w centrum Warszawy. W godzinach 11-16 będzie się odbywał protest organizacji rolniczych. Do stolicy ma zjechać nawet kilkadziesiąt tysięcy rolników.

Na placu Defilad jest już kilkuset protestujących czekających na rozpoczęcie marszu. Słychać odgłosy trąbek i wuwuzeli oraz wybuchy petard.

Na miejscu jest już nasz reporter Miłosz Kuter, który rozmawiał ze zgromadzonymi tu rolnikami.

Pan Sławek z województwa lubelskiego przyjechał dziś do Warszawy, bo jak mówi praca jego życia przestała dawać mu owoce.

Ceny zboża są o niemal 100 procent mniejsze, a paliwo coraz droższe. Nam po prostu brakuje już środków – mówi.

 Walczymy o sprawiedliwość. Nie chcemy dopłat, ale godziwej ceny za nasze produkty – mówi inny rolnik.

Marsz wyruszy Alejami Jerozolimskim w stronę Nowego Świata.

Aleje Jerozolimskie, rondo de Gaulle'a, Nowy Świat, Plac Trzech Krzyży, ulica Wiejska, przed gmachem parlamentu część stacjonarna, przekazanie ewentualnej petycji i dalszy przemarsz ulicą Piękną, Alejami Ujazdowskimi przed kancelarię prezesa rady ministrów. Tam ma nastąpić zakończenie zgromadzenia — wymienia Misztal.

Misztal sugeruje, aby nie korzystać we wtorek z samochodów. 

Nie ma takiej konieczności, a na pewno już nie do centrum. Należy się spodziewać jednak, mimo wszystko utrudnień w ruchu, bez względu na to, czy to będzie pięć, czy dziesięć tysięcy. Sugerujemy, aby w miarę możliwości korzystać z metra, ewentualnie omijać szerokim lukiem Śródmieście — podkreśla Misztal.

Możliwe są też utrudnienia w komunikacji w centrum. Wyłączone mogą być tramwaje jadące przez Rondo Dmowskiego, podobnie linie autobusowe.

Jak informuje ratusz, oficjalnie ma to być marsz bez wykorzystania rolniczych maszyn. Ma także nie być blokad dróg w Warszawie.

Utrudnienia mogą wystąpić również w okolicznych powiatach. Zablokowana ma zostać m.in. droga z Legionowa nad Zegrze.

Zamknięcia dróg i objazdy WTP

Nad bezpiecznym przebiegiem wydarzenia będzie czuwała policja. Funkcjonariusze będą także na bieżąco decydowali o zamknięciu dla ruchu poszczególnych ulic. W związku z przemarszem na trasy objazdowe mogą zostać skierowane autobusy linii: 107, 108, 111, 116, 117, 118, 127, 128, 131, 158, 159, 160, 166, 171, 175, 180, 200, 222, 501, 503, 504,507, 517, 518, 519, 520, 521, 522, 525 i E-2.

W sytuacji, gdy zablokowane zostanie również torowisko w Alejach Jerozolimskich, to tramwaje linii: 7, 9, 22, 24 i 25 po stronie Ochoty dojadą tylko do placu S. Starynkiewicza. Z kolei na Pradze 7 i 25 będą kursowały do Wiatracznej, a 9 i 24 do pętli aleja Zieleniecka. Natomiast tramwaje linii 22 na Pradze będą jeździły w pętli: Wiatraczna  – … – al. Zieleniecka – al. J. Waszyngtona – Wiatraczna. Podczas przejścia uczestników zgromadzenia przez rondo Dmowskiego, tramwaje linii 4, 15, 18 i 35 mogą zostać skierowane na trasę objazdową przez aleję Jana Pawła II, ulicę Chałubińskiego i aleję Niepodległości.

Warszawski Transport Publiczny jest przygotowany na różne scenariusze zmian w ruchu. Pasażerom będą pomagali informatorzy WTP. W kluczowych miejscach pokierują do najlepszego dostępnego środka transportu. Na warszawskich ulicach będą pracowali także instruktorzy nadzoru ruchu.

Utrudnienia w pobliżu Warszawy

Kierowcy powinni spodziewać się utrudnień również na drogach krajowych w powiatach okołowarszawskich.

„W obrębie gminy Błonie na drodze krajowej nr 92 możliwe utrudnienia w godz. 10–16, na odcinku Bieniewo-Parcele, do miejscowości Bronisze i z powrotem” – przekazała Komenda Stołeczna Policji.

Policja zaapelowała do mieszkańców o uwzględnienie utrudnień przy planowaniu swoich obowiązków i doradziła omijanie centrum Warszawy. Przypomniała także o tym, by sprawdzić zmiany w kursowaniu komunikacji miejskiej.

„Nie mogę sprzedać tego, co zebrałem”

Przyczyną protestu rolników jest próba wprowadzenia tzw. Zielonego Ładu i niekontrolowany napływ produktów z Ukrainy.

– Mamy dosyć ignorowania nas – mówią rolnicy, którzy protestowali w okolicach Siedlec.

– To jest dla mnie dramat. Nie mogę sprzedać tego, co zebrałem – mówi rolnik spod Łosic. – W tym roku woziłem partie zboża i jeszcze nie widziałem, żeby było tyle nasypane czy kukurydzy, czy pszenicy. Nie wiem, skąd ona jest, bo przecież nikt tego nie powie – dodaje.

Marsz na Warszawę to kulminacyjny punkt trwającego od stycznia ogólnopolskiego strajku.

Postulaty rolników

Rolnicy zaznaczają, że ich postulaty w spornych kwestiach są bardzo konkretne.

– Szybkie wypłaty dla tych, których dotknęła susza, przyspieszenie pozostałych wypłat oraz rekompensaty z tytułu bardzo niskich cen za zboża, ziemniaki, dla hodowców i producentów mleka, aby otrzymali podobne rekompensaty, jakie były w 2023 roku – podaje prezes Mazowieckiej Izby Rolniczej Wiktor Szmulewicz.

Dojdzie do porozumienia?

We wtorek organizacje związkowe przekażą premierowi do podpisania tekst porozumienia. Jeżeli obie strony się dogadają, strajki się zakończy.

– To byłaby też satysfakcja dla rodników, że nie stali na darmo na tych drogach i udało im się coś wywalczyć – mówi przewodniczący rolniczego OPZZ i organizator akcji Sławomir Izdebski.

Jeżeli zaś strona protestująca i rząd do porozumienia nie dojdą, strajki przybiorą na sile.

– Rolnicy z Wrocławia już zadeklarowali, że jeśli 27 lutego nie zostaną podpisane postulaty czy nie będzie przynajmniej namiastki porozumienia, to 28 i 29 lutego największe miasta w Polsce zostaną sparaliżowane. Nie będzie wtedy litości i ustępstw, a wszystkie ronda wjazdowe do miast zostaną zablokowane i ruch będzie sparaliżowany – ostrzega Izdebski.

Marsz na Warszawę ma być największą rolniczą manifestacją od 2020 roku, kiedy to do stolicy miało zjechać ponad 10 tysięcy rolników. Zakończenie protestu jest planowane między godziną 15:00 a 16:00.

Od kilku tygodni rolnicy protestowali, blokując czasowo ważne drogi w wielu miastach Polski, również na Mazowszu. Zablokowane były trasy m.in. w Radomiu, Mińsku Mazowieckim, Garwolinie czy Sierpcu. Niektóre pikiety trwały kilka godzin, inne całą dobę.

Czytaj też: Policja analizuje nagrania. Sąsiedzi w szoku po śmierci 2-latka. „Tragedia dla rodziny”

Źródło:

RDC

Autor:

Adam Abramiuk/DJ