„Miała na imię Liza”. Dziś w Warszawie marsz przeciwko przemocy

  • 06.03.2024 13:16

  • Aktualizacja: 13:45 06.03.2024

„Miała na imię Liza” – pod tym hasłem dziś o godzinie 18:00 w Warszawie odbędzie się marsz przeciwko przemocy w związku z tragiczną śmiercią 25-letniej Lizy. Kobiet została brutalnie zgwałcona w centrum miasta. Zmarła kilka dni później w wyniku doznanych obrażeń. Zarzuty w tej sprawie usłyszał 23-letni mężczyzna.

W środę 6 marca o g. 18:00 przy ul. Żurawiej 47 – w miejscu tragedii – rozpocznie się marsz przeciwko przemocy, który ma być odpowiedzią na tragiczną śmierć 25-letniej Lizy.

„Wychodzimy na ulicę w jej imieniu i w imię pamięci wszystkich kobiet, które doświadczyły przemocy seksualnej. Nie chcemy już się bać” – napisali w opisie wydarzenia jego organizatorzy. 

„Tragedia Lizy działa się w ciszy. Nie otrzymała pomocy, bo nie krzyczała. Wiele osób w trakcie gwałtu nie krzyczy – w wyniku dysocjacji, wyparcia czy nieprzytomności. Milczenie nie oznacza zgody. Może być krzykiem o pomoc. Marsz będzie odbywał się w ciszy” – dodano.

Zmiana zarzutów?

To, czy w przypadku zatrzymanego ws. brutalnego gwałtu Doriana S. nastąpi zmiana zarzutów, okaże się po przeprowadzeniu sekcji zwłok 25-letniej ofiary.

Prokuratura prowadzi śledztwo po tragedii na Żurawiej, w której na skutek gwałtu i uduszenia zginęła Liza z Białorusi.

Zatrzymany 23-latek usłyszał zarzuty rozboju, przestępstwa na tle seksualnym oraz usiłowania zabójstwa. Jednak jego odpowiedzialność karna może się zmienić.

– Musimy przeprowadzić sekcję zwłok. Po uzyskaniu jej wyników zostanie podjęta decyzja co do ewentualnej zmiany zarzutów – mówi rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej, Szymon Banna.

Sekcja zwłok ma się odbyć w tym tygodniu. Dorianowi S. grozi dożywocie. Jest w areszcie tymczasowym. 

Brutalny gwałt na Żurawiej

Do tragedii 25 lutego nad ranem przy ulicy Żurawiej w Śródmieściu. Około godziny 5:00 mężczyzna zaszedł ofiarę w jednej z bram w kominiarce i przykładając nóż do gardła, brutalnie ją zgwałcił.

Napastnik zaszedł swoją ofiarę od tyłu i przyłożył jej nóż do szyi. Dusząc kobietę i zatykając jej usta, siłą zaciągnął ją do pobliskiej bramy. Nagą i nieprzytomną kobietę leżącą na schodach znalazł dozorca i to on powiadomił o wszystkim policjantów – informował Robert Szumiata ze śródmiejskiej komendy policji.

Kilka minut później w miejscu przestępstwa pojawili się policjanci, którzy wezwali pogotowie ratunkowe, a do czasu jego przybycia udzielili pokrzywdzonej kobiecie pomocy przedmedycznej. Kobieta trafiła do szpitala.

Podejrzany w areszcie

Funkcjonariusze zabezpieczyli wszystkie ślady na miejscu przestępstwa, zajęli się ustaleniem ewentualnych świadków tego zdarzenia oraz zabezpieczeniem i analizą nagrań z wszystkich dostępnych w okolicy kamer monitoringu. Na miejsce przestępstwa ściągnięto, także przewodników psów tropiących z Komendy Głównej Policji oraz Wydziału Wywiadowczo-Patrolowego Komendy Stołecznej Policji.

Podejrzany został zatrzymany tego samego dnia przy Rakowieckiej.

23-latek wpadł, kiedy wychodził z budynku, w którym wynajmował mieszkanie. Był kompletnie zaskoczony i nie stawiał oporu. Podczas przeszukania zajmowanego przez niego lokalu policjanci znaleźli i zabezpieczyli między innymi duży nóż kuchenny i kominiarkę użyte do popełnienia przestępstwa. Wiadomo już, że napastnik zrabował swojej ofierze dwa telefony komórkowe, kilka kart płatniczych oraz portfel. Policjanci odzyskali wszystkie te przedmioty – informuje Szumiata.

Wiadomo, że Robert A. był wcześniej karany za posiadanie narkotyków i kradzieże. Ponadto w jego mieszkaniu znaleziono liczne publikacje o tematyce morderstw i gwałtów.

Mężczyzna we wtorek usłyszał zarzuty – usiłowania zabójstwa oraz dokonania rozboju i gwałtu. Za te czyny grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności. Obecnie przebywa w areszcie tymczasowym.

Kursy samoobrony dla kobiet

Władze stołecznej dzielnicy Śródmieście – jako odpowiedź na tragedię przy Żurawiej – podjęły decyzję o organizacji darmowych kursów samoobrony dla kobiet.

„Ponadto, pragniemy oznajmić, że występujemy do Straży Miejskiej oraz śródmiejskiej Policji z prośbą o przeprowadzenie audytu wykazu miejsc szczególnie niebezpiecznych, aby sprawdzić, czy ten obszar ulicy Żurawiej i okolic są w nim uwzględnione” – napisano w oświadczeniu.

„W naszym wystąpieniu postulujemy również o zwiększenie liczby patroli oraz instalację kamer monitorujących, co umożliwi bieżące śledzenie potencjalnie niebezpiecznych sytuacji” – przekazano.

Pod oświadczeniem podpisali się burmistrz dzielnicy Śródmieście Aleksander Ferens, przewodniczący Rady Dzielnicy Śródmieście i klubu radnych KO Marcin Rolnik oraz wiceprzewodnicząca klubu Agnieszka Gierzyńska-Kierwińska.

Czytaj też: „Ofiara staje przed dylematem”

Źródło:

RDC/PAP

Autor:

RDC