Nitroceluloza nadal zagrożeniem dla Pionek. Nie ma chętnych do usunięcia 100 ton substancji

  • 25.10.2022 15:51

  • Aktualizacja: 14:28 26.10.2022

Wybuchowa nitroceluloza w Pionkach koło Radomia wciąż groźna. Mimo że miasto zdobyło prawie 1,5 mln zł na usunięcie 100 ton niebezpiecznej substancji, nie ma chętnych do jej utylizacji. Miasto ogłosi drugi przetarg do końca miesiąca.

- Ogłosiliśmy przetarg, niestety nikt się nie zgłosił. Mamy problem, bo powinniśmy skończyć to zadanie z końcem roku, a może się okazać, że niestety nie skończymy - tłumaczy Robert Kowalczyk.
     
   
 
Władze Pionek były przekonane, że problem tykającej bomby ekologicznej został rozwiązany już ponad rok temu. Z terenu byłych Zakładów Tworzyw Sztucznych "Pronit " udało się wtedy wywieść  350 ton nitrocelulozy. Co się więc stało?

- Zrobiliśmy kolejne badania - wyjaśnia burmistrz. - Jesteśmy zobowiązani zrobić badania, czy w wyniku poczynionych starań wydobycia nitrocelulozy po byłych zakładach "Pronit" osiągnęliśmy efekt ekologiczny. Niestety firma zatrudniona przez nas sprawdziła teren i okazuje się, że jest jeszcze około 100 ton nitrocelulozy ukrytej w ziemi - mówi.

   
Od 2015 roku zutylizowano już około 900 ton nitrocelulozy z Pionek. Sprawą zajmowała się prokuratura. W 2017 roku – z powodu niewykrycia sprawców – śledztwo zostało umorzone.

 Nitroceluloza jest wrażliwa na ciepło, wstrząsy,  płomień, iskry czy  wyładowania elektrostatyczne. Wykorzystywana jest m.in do produkcji prochu.

Czytaj też: Jest nowy przetarg na energię elektryczną dla Radomia

 

Źródło:

RDC

Autor:

Iwona Rodziewicz-Ornoch/PL

Kategorie: