Wirus ptasiej grypy H5N1 rozwija się u ssaków? PIW w Puławach: znaleźliśmy dwie mutacje

  • 29.06.2023 16:46

  • Aktualizacja: 07:16 30.06.2023

Wirus ptasiej grypy H5N1 niebezpiecznie ewoluuje - alarmuje prof. Stanisław Winiarczyk, dyrektor Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach. Tę odmianę infekcji wykryto u padłych kotów z Poznania, Trójmiasta i Lublina. Badane są też pod tym kątem próbki pochodzące od czworonogów z Mazowsza. Zdaniem eksperta, wirus zmienia się tak, że łatwiej namnaża się u ssaków.

Niepokojące doniesienia z Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach. Jak poinformował Radio dla Ciebie dyrektor instytucji prof. Stanisław Winiarczyk, wirus H5N1 niebezpiecznie się rozwija. Ten szczep wykryto w próbkach pobranych od nagle padłych kotów z Poznania, Trójmiasta i Lublina.

- Co jest niepokojące to fakt, że znaleźliśmy dwie mutacje, które świadczą o tym, że wirus ewoluuje w kierunku łatwiejszego namnażania się u ssaków. Między innymi u ludzi, ale póki co to jest jeszcze za wcześnie i za mało informacji mamy, żeby coś sensownego, coś autorytatywnego powiedzieć - tłumaczy ekspert.


Do instytutu wpłynęło do tej pory ponad 30 próbek od kotów z całej Polski, które nagle padły. W trakcie badań są dwie próbki z Mazowsza.

- Jeszcze za wcześnie powiedzieć, że to jest zjawisko masowe, bo koty chorujące na inne choroby zakaźne typu wywołane przez koronawirusy, wirusy białaczki kociej są dużo liczniejsze niż te przypadki, które są wyizolowane w tej chwili - zaznacza profesor.

   
Wirus, który atakuje koty może, ale nie musi spowodować ich śmierć nawet po kilku godzinach. Wszystko zależy od odporności zwierząt.

- To zależy od dwóch rzeczy - od zjadliwości tego szczepu, który atakuje organizm i od podatności osobniczej. Jeżeli osobnik jest podatny, to u takiego osobnika może wystąpić przebieg nadostry, który kończy się w ciągu kilku godzin śmiercią. Inne osobniki, w przypadkach podostrych, kończyć wyzdrowieniem. Oczywiście im wcześniej się reaguje, tym większa jest szansa, że się tego kota wyprowadzi z tej infekcji - wyjaśnia prof. Stanisław Winiarczyk.

Koty, u których stwierdzono wirusa H5N1, były zarówno wychodzące, jak i niewychodzące. Jadły karmę suchą, ale i były dokarmiane mięsem surowym.

Czytaj też: Czy człowiek może zarazić się ptasią grypą? „Z jakiegoś powodu przeniosła się na koty”

 

 

 

Źródło:

RDC

Autor:

Iwona Rodziewicz-Ornoch/PL