Śmiertelne potrącenie dwulatka pod Makowem Maz. Są zarzuty dla kierowcy

  • 07.03.2024 09:16

  • Aktualizacja: 15:13 07.03.2024

Mężczyzna, który został zatrzymany w sprawie śmiertelnego potrącenia dwulatka k. Makowa Mazowieckiego, usłyszał zarzuty. 64-latek odpowie za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym i ucieczkę z miejsca zdarzenia  — przekazała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce Elżbieta Łukasiewicz.

Jak poinformowała w czwartek rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Makowie Mazowieckim podkom. Monika Winnik, mężczyzna został zatrzymany we wtorek, a w środę usłyszał prokuratorskie zarzuty. Za popełnione czyny może mu grozić do 12 lat więzienia.

Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce Elżbieta Łukasiewicz przekazała, że 64-latek  odpowie za  spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym i ucieczkę z miejsca zdarzenia.

Mieczysławowi Ł. stworzyliśmy zarzuty: spowodowanie wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym, wskutek którego zmarł dwuletni Oliwier, połączonego z ucieczką z miejsca zdarzenia. Podejrzany podczas składanych wyjaśnień nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i w zasadzie złożył lakoniczne wyjaśnienia niezwiązane zupełnie z tym śmiertelnym wypadkiem — mówi Łukasiewicz.

Wypadek wydarzył się 23 lutego na dk 57 w miejscowości Obiecanowo pod Makowem Mazowieckim. Dwuletni Oliwier, wykorzystując chwilową nieuwagę domowników, wyszedł z nieogrodzonego domu, znajdującego się ok. 70 m od drogi krajowej. Nieprzytomnego chłopca znalazł jego ojciec na poboczu trasy. Mimo udzielonej pomocy medycznej dziecko zmarło w szpitalu. Sekcja zwłok wykazała, że główną przyczyną jego śmierci był ciężki uraz czaszkowo–mózgowy. Był on prawdopodobnie skutkiem potrącenia przez nieustalony pojazd.

Analiza materiału dowodowego

Od momentu wypadku policjanci prowadzili intensywne działania zmierzające do ustalenia sprawcy. Na miejscu wykonano szczegółowe oględziny, także z wykorzystaniem specjalistycznego sprzętu, m.in. drona i zabezpieczono ślady. W kolejnych dniach do czynności zaangażowano specjalistów, biegłych z zakresu wypadków drogowych Laboratorium Kryminalistycznego z Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu oraz Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Policji.

Kryminalni z Makowa Mazowieckiego zabezpieczyli kilkadziesiąt nagrań z monitoringów i kamer samochodowych, których analiza trwała dziesiątki godzin. Przesłuchiwano świadków, którzy sami zgłaszali się do komendy.

W pierwszym etapie zawężono czas, w którym doszło do zdarzenia. Kluczowe okazały się dwie minuty. Ponownie policjanci sekunda po sekundzie analizowali nagrania, nawet te, które tylko szczątkowo ukazywały miejsce zdarzenia — powiedziała rzeczniczka.

W oparciu o szczegółową analizę nagrań i powiązanie wszystkich faktów policjanci ustalili, że osoba, która potrąciła chłopca prowadziła skodę fabię.

Zatrzymanie 64-latka

We wtorek mundurowi zatrzymali 64–letniego mieszkańca pow. makowskiego, podejrzanego o potrącenie chłopca i odjechanie z miejsca zdarzenia. Zabezpieczono również samochód, którym tego dnia kierował mężczyzna, w celu wykonania szczegółowych badań.

W środę późnym popołudniem Prokurator Rejonowy w Przasnyszu przedstawił mężczyźnie zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym i ucieczkę z miejsca zdarzenia. Wobec zatrzymanego zastosował środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji, poręczenia majątkowego w wysokości 10 tys. zł oraz zakazu opuszczania kraju. Za spowodowanie wypadku drogowego i nieudzielenie pomocy pokrzywdzonemu grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności.

Policja dziękuje wszystkim osobom, które na jej apel przekazywały nagrania z kamer samochodowych i informacje związanych z potrąceniem dziecka.

Czytaj też: Zmarł drugi z żołnierzy poszkodowanych na poligonie w Drawsku Pomorskim

Źródło:

PAP

Autor:

RDC /DJ