Postrzelenie dzieci na boisku szkolnym w Ciechanowie. Podejrzani tłumaczą, że był to przypadek

  • 11.09.2023 12:11

  • Aktualizacja: 17:15 11.09.2023

Trwa dochodzenie w sprawie postrzelenia dwójki uczniów z broni pneumatycznej na boisku szkoły w Ciechanowie. Czterech podejrzanych, jak wynika z ustaleń, działało wspólnie i w porozumieniu, strzelając do ustawionych celów. Według nich, do postrzelenia dzieci miało dojść przypadkowo.

Zgłoszenie z jednej ze szkół średnich w Ciechanowie o tym, że na terenie boiska doszło prawdopodobnie do ostrzelania uczniów, wpłynęło do tamtejszej Komendy Powiatowej Policji w ubiegły czwartek w południe. Uczniowie, którzy przebywali wówczas na terenie szkoły, usłyszeli odgłosy przypominające strzały. Dwoje z nich, 16-letni chłopiec i 16-letnia dziewczynka, zostali niegroźnie zranieni.

Czterech mężczyzn z policyjnym dozorem

W wyniku podjętych po zgłoszeniu działań w piątek i w sobotę policja zatrzymała w sumie czterech mężczyzn w wieku od 25 do 32 lat, którym przedstawiono zarzuty. W mieszkaniu jednego z nich znaleziono dwie wiatrówki i dwa pojemniki ze śrutem.

Jak poinformował w poniedziałek zastępca prokuratura rejonowego w Ciechanowie Piotr Tyszka, w sprawie postrzelenia dwójki uczniów prowadzone jest dochodzenie; wobec wszystkich czterech podejrzanych zastosowano dozór policji.

- Zarzuty, które przedstawiono podejrzanym, dotyczą tego, że 7 września wspólnie i w porozumieniu narazili małoletnich na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w ten sposób, że oddawali strzały z broni pneumatycznej - powiedział prokurator Tyszka.

Według niego, podczas przesłuchania podejrzani nie przyznali się do zarzucanego czynu, przy czym trzech z nich potwierdziło, że byli na miejscu, gdzie oddawano strzały, a czwarty podejrzany zaprzeczył temu. Jak zaznaczył, w złożonych wyjaśnieniach podejrzani stwierdzili, że "strzelali do celów, które sobie ustawili, a nie do osób, które były na boisku, przy czym strzały były oddawane w tym samym kierunku".

- Ustawili słoik i do niego strzelali. To był taki teren obok boiska szkolnego, zalesiony, zadrzewiony. Po prostu tam sobie ustawili cel, do którego strzelali. Takie są ustalenia. Trzy osoby się przyznały, że tam były i strzelały, a czwarta w ogóle zaprzecza - wyjaśnił.

Poszkodowanych dwoje uczniów

Zastępca prokuratora rejonowego w Ciechanowie potwierdził wcześniejsze ustalenia, że w wyniku strzałów z broni pneumatycznej zranień doznała dwójka uczniów przebywających na boisku szkolnym, 16-letni chłopiec i 16-letnia dziewczynka. - W obu przypadkach są to urazy naskórka - zaznaczył. Wcześniej policja informowała, że poszkodowani uczniowie nie wymagali hospitalizacji i pomocy medycznej.

Według Komendy Powiatowej Policji w Ciechanowie, do pierwszego zatrzymania w sprawie doszło w piątek, czyli dzień po zdarzeniu - ujęto wówczas 30-latka, a w jego mieszkaniu znaleziono dwie wiatrówki i dwa pojemniki ze śrutem; w ciągu kilku następnych godzin zatrzymano w miejscu zamieszkania kolejnych dwóch mężczyzn w wieku 25 i 26 lat, a w sobotę 32-latka. Wszyscy zatrzymani to mieszkańcy powiatu ciechanowskiego.

W działaniach policjantów z Ciechanowa wspierali funkcjonariusze z Radomia, z wydziału kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji.

Zgodnie z art. 160. Kodeksu karnego, kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech.

Policyjne dochodzenie, które wszczęto w związku z postrzeleniem dwójki uczniów z broni pneumatycznej na boisku szkoły w Ciechanowie, prowadzone jest pod nadzorem tamtejszej prokuratury Rejonowej.

Czytaj też: Kolejni zatrzymani ws. ostrzelania uczniów na szkolnym boisku w Ciechanowie

Źródło:

PAP

Autor:

RDC /PL