Warszawa. Opłaty za śmieci zależne od metrażu? Trwa sesja rady miasta

  • 18.11.2021 06:33

  • Aktualizacja: 14:17 30.08.2022

Trwa sesja rady miasta, na której warszawscy radni będą decydować o zmianie tzw. uchwały śmieciowej. Dziś głosowana będzie nowa propozycja naliczania stawek za wywóz śmieci. Zakłada ona odejście od rozliczania na podstawie zużytej wody. - Prace nad nową uchwałą wynikają z dwóch rzeczy - mówił w Radiu dla Ciebie wiceprzewodniczący rady Sławomir Potapowicz.
- Uchwała obowiązująca obecnie została zaskarżona i Wojewódzki Sąd Administracyjny, a później Naczelny Sąd Administracyjny podtrzymały decyzję dotyczącą tego, iż uchwała jest nieważna. Ponadto musimy wykonać artykuł 5 nowelizacji Ustawy o utrzymaniu porządku i czystości w gminach, określając widełki dotyczące płatności, jakie mogą ponosić mieszkańcy - wyjaśniał w audycji "Jest sprawa" Potapowicz.

Według nowej propozycji rozliczanie ma być ustalane na podstawie metrażu zajmowanego lokalu. Lokatorzy najmniejszych mieszkań płaciliby wówczas 65 zł, a właściciele domków jednorodzinnych, bez względu na metraż, 105 zł.

- Z jednej strony mamy opłatę zróżnicowaną, w zależności od liczby metrów i to proponuje ratusz, czyli w miarę wzrostu liczby metrów w poszczególnych budynkach wielolokalowych ta opłata wzrasta proporcjonalnie w stosunku do liczby metrów, a w przypadku domów jednorodzinnych byłaby to stała opłata - mówił Potapowicz.

Na razie stawka jest nieograniczona. Żeby płacić mniej za śmieci, trzeba zużywać mniej wody. Taki system ma jednak wiele nieścisłości, na przykład przy awariach wodociągowych rosną też koszty odpadów.

Zdaniem warszawiaków nowa propozycja jest bardziej sprawiedliwa, ale wciąż nie jest idealna.

Jak to wszystko się zaczęło?

Tzw. uchwała śmieciowa powstała w 2019 roku. Od marca 2020 roku obowiązywały zapisy, według których opłaty za odpady były naliczane na podstawie rodzaju zabudowy – inna stawka obowiązywała mieszkańców domów jednorodzinnych (94 zł), a inna mieszkańców bloków (65 zł). Robotnicza Spółdzielnia Mieszkaniowa Praga, która zaskarżyła uchwałę, zwróciła uwagę, że jednakowe stawki dla wszystkich domów i wszystkich mieszkań są niesprawiedliwym rozwiązaniem, co zostało potwierdzone przez sąd.

W odpowiedzi miasto złożyło skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Ostatecznie po roku uchwała została zmieniona na inną, zgodnie z którą opłaty za odpady w Warszawie są zależne od zużycia wody.

System niesprawiedliwy

Naliczanie opłat za gospodarowanie odpadami według zużycia wody zaś zostało wprowadzone w kwietniu tego roku. Jednak już w listopadzie 2020 roku Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała do sądu administracyjnego skargę na uchwałę Rady m.st. Warszawy zmieniającą zasady opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Domagała się stwierdzenia nieważności uchwały w całości.

W lipcu Wojewódzki Sąd Administracyjny stwierdził nieważność przepisów zakładających taką formę naliczania opłat. Według prokuratury władze Warszawy naruszyły prawo, ustalając, że na podstawie zużycia wody za śmieci płacili też będą właściciele nieruchomości niezamieszkałych, tych bez wodomierza głównego i niepodłączonych do sieci. Zaskarżono również to, że ustalono przeciętne zużycie na przekraczające 4 metry sześcienne na osobę.

Z kolei w październiku Naczelny Sąd Administracyjny podtrzymał wyrok niższej instancji ws. częściowego unieważnienia stołecznej uchwały śmieciowej z 2019 roku. W związku z tym RSM Praga uważa, że władze Warszawy powinny zwrócić mieszkańcom pieniądze. Według szacunków spółdzielni może chodzić nawet o miliard złotych. Przedstawiciele innych stołecznych spółdzielni również nie są zadowoleni z obecnego sposobu naliczania opłat i apelują o zmiany w postaci ustalenia maksymalnego progu opłat – takie plany ma ministerstwo klimatu.

Tymczasem nową propozycję ratusza – powrotu do naliczania opłat według metrażu zajmowanego lokalu – warszawscy radni rozważą na dzisiejszej sesji.
Posłuchaj:

Jest sprawa: nowy sposób naliczania opłat za odbiór śmieci w Warszawie?

Źródło:

RDC

Autor:

Adam Abramiuk/PA