Składowisko odpadów w Milanowie kołó Grójca. Zarzuty dla 51-latka

  • 14.09.2020 14:01

  • Aktualizacja: 15:14 15.08.2022

Są zarzuty w sprawie nielegalnego składowiska toksycznych odpadów w Milanowie koło Chynowa w powiecie grójeckim. Usłyszał je 51-letni mieszkaniec Warszawy, który wynajmował posesję. Inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska znaleźli na niej ponad 500 beczek z chemikaliami.
- Mężczyźnie grozi do pięciu lat więzienia - mówi Agnieszka Wójcik, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Grójcu. - Zarzuty dotyczyły przewożenia i składowania niebezpiecznych odpadów w nielegalny sposób - dodaje.

- Właściciel posesji twierdzi, że o składowaniu niebezpiecznych substancji nic nie wiedział - tłumaczy rzeczniczka. - To jest z naszej strony jednocześnie apel do osób, które wynajmują magazyny, budynki bądź posesje - aby zwracały uwagę komu wynajmują swoje mienie i jednocześnie sprawdzały, co tam będzie przetrzymywane. Może się okazać, że osoba, która jest właścicielem posesji, będzie ponosiła koszty utylizacji czy też zabezpieczenia danych środków chemicznych - wyjaśnia.

W Milanowie koło Chynowa w powiecie grójeckim inspektorzy WIOŚ odkryli ponad 500 beczek z toksycznymi substancjami: prawie sto beczek o pojemności 1000 litrów i prawie 450 pojemników 200-litrowych. Wszystkie były wypełnione płynnymi i półpłynnymi substancjami. - Ze wstępnych ustaleń wynika, że są to prawdopodobnie rozpuszczalniki - mówi Milena Nowakowska, rzecznik WIOŚ. - Będą jeszcze dalsze badania. Planowane są na 16 września. Wtedy będzie pobrana większa liczba prób po to, aby stwierdzić dokładnie jakie to są substancje i jak bardzo mogą zagrażać środowisku. Wstępnie - są to substancje niebezpieczne, które nie powinny przedostać się do środowiska - dodaje.

Inspektorzy beczki odkryli na prywatnej działce. Nielegalne odpady stały na drewnianych paletach w hali.

Źródło:

RDC

Autor:

Iwona Rodziewicz/PL