Tytułu nie udało się obronić, ale występ w Paryżu to na pewno nie była porażka - tak grę Igi Świątek podsumował w "Magazynie sportowym" RDC jej ojciec Tomasz Świątek. Nasza najlepsza tenisistka podczas wielkoszlemowego French Open doszła do ćwierćfinału singla i finału debla. Słowa otuchy przekazał jej m.in. półfinalista zmagań mężczyzn Rafael Nadal.
RDC
Iga Świątek rywalizację w tegorocznym French Open w singlu zakończyła w ćwierćfinale, w którym uległa Greczynce Marii Sakkari 4:6, 4:6. W deblu dotarła do finału - w duecie z Amerykanką Bethanie Mattek-Sands przegrała z Czeszkami: Barborą Krejcikovą i Kateriną Siniakovą 4:6, 2:6.
Dla Igi ten turniej to było zupełnie nowe doświadczenie - mówił w "Magazynie Sportowym" RDC ojciec tenisistki Tomasz Świątek. - Nigdy też Iga nie była w takiej roli faworytki. Tutaj to jest coś, co przeżywa pierwszy raz - zaznaczył.
- Jestem głęboko przekonany, że razem ze sztabem wyciągną daleko idące wnioski na przyszłość. Bo to jest kolejna lekcja. Jak mówi porzekadło, co nas nie zabije, to nas wzmocni - mówił Tomasz Świątek.
- Wierzę, że za kilka lat Iga będzie naprawdę pełnowartościową zawodniczką i będzie rozdawała karty - mówił Świątek.
- Z takich ciekawostek, to właśnie pochwaliła mi się, że następnego dnia po porażce z Nadalem, przy śniadaniu zagadnęła do niego, że po prostu popłakała się, jak on przegrał ten półfinał. Po czym usłyszała, że nie ma czym się martwić, w przyszłym roku będziemy walczyć dalej - relacjonował rozmowę Igi Świątek z Rafaelem Nadalem Tomasz Świątek. Zarówno Hiszpanowi, jak i Polsce nie udało się obronić tytułów sprzed roku.
Iga Świątek była jedyną zawodniczką z pierwszej dziesiątki światowego rankingu, która doszła w Paryżu do ćwierćfinału. W opublikowanym w poniedziałek rankingu warszawianka zachowała 9. miejsce. Prowadzi Australijka Ashley Barty.