Paweł Fajdek nie zamierza kończyć przygody z lekkoatletyką po igrzyskach w Paryżu. Czterokrotny mistrz świata w rzucie młotem zdradził na antenie Radia dla Ciebie, że myślami jest już w... Los Angeles, gdzie zmagania olimpijskie odbędą się za nieco ponad sześć lat. W "Magazynie Sportowym" młociarz wskazał też cel na ten rok oraz odniósł się od swojej reakcji na wyniki plebiscytu Przeglądu Sportowego na Sportowca Roku.
RDC
- Nie wydaje mi się żebym skończył po Paryżu. Celuję w Los Angeles w 2028. Kocham to co robię i podoba mi się to życie. Nie mam zamiaru kończyć. Zdrowie jest jedynym czynnikiem, który może nam dyktować warunki. Obecnie jednak przeżywam drugą młodość - podkreślał Paweł Fajdek w rozmowie z Łukaszem Starowieyskim i Agnieszką Kobus-Zawojską.
Na ten rok zaś plan jest jasny. - Obrona tytułu mistrza świata to jest to co mi się podoba. Już od w sumie dziewięciu lat jestem aktualnym mistrzem świata, więc fajnie się tak żyje - mówił gość "Magazynu Sportowego" RDC.
Fajdek odniósł się również do swojej reakcji na wyniki plebiscytu Przeglądu Sportowego na Sportowca Roku. Brązowy medalista z Tokio publicznie wyraził zdziwienie w związku ze zwycięstwem Roberta Lewandowskiego. Gość RDC jako laureatkę widziałby Anitę Włodarczyk, która na ubiegłorocznych IO zdobyła trzecie olimpijskie złoto w rzucie młotem z rzędu. - Nie wiem czy to jest akurat wsadzenie kija w mrowisko. Opinia publiczna nie poradziła sobie z tym, że ktoś może mieć inne zdanie - wyjaśnił.
Igrzyska Olimpijskie w Paryżu w 2024 roku potrwają od 26 lipca do 11 sierpnia.