Cztery lata bolesnych porażek - tak wyglądała przygoda Legii w europejskich pucharach w ostatnich latach. By przerwać tę serię, po zdobyciu tytułu mistrza Polski działacze nie mogą osiąść na laurach. - Potrzebny jest obrońca, napastnik i skrzydłowy - uważa Marek Jóźwiak, były piłkarz, gość „Magazynu Sportowego” RDC.
RDC
Legia ma już zapewniony tytuł mistrza Polski, czeka ją batalia o europejskie puchary. Marek Jóźwiak, były zawodnik Legii i piłkarski skaut zauważył: - Na początek trzeba zająć się tymi zawodnikami, którym kończą się kontrakty, dać im jasny sygnał, z kim przedłużamy umowę, a kogo odpuszczamy.
Po podpisaniu kontraktu z Arturem Borucemwarto przede wszystkim dogadać się ze skrzydłowym Pawłem Wszołkiem, który, jak powiedział Jóźwiak: - Może zagrać i na skrzydle, i na wahadle. To jest zawodnik bardzo cenny dla Legii.
Gość „Magazynu Sportowego” dodał, że drużyna potrzebuje wzmocnień. - O ile środek boiska w Legii dobrze funkcjonuje, o tyle defensywa, środek obrony oraz napastnik i skrzydłowy to są pozycje, na które jak najszybciej należy znaleźć zawodników i wzmocnić ten zespół. Zwłaszcza że lewa strona może zostać odkryta, bo jeżeli Mladenović odejdzie lub dozna kontuzji, nie ma tam ani jednego zawodnika z wyjątkiem Hołowni - podkreślił były obrońca.
Ostatni sukces w pucharach Legia odniosła 5 lat temu, gdy grała w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Zajęła wówczas 3. miejsce w grupie z Realem Madryt, Sportingiem Lizbona i Borussią Dortmund.
Eliminacje europejskich pucharów rozpoczną się 6 lipca.