Wisła rozpoczęła okres przygotowawczy do sezonu 2020/21 przed tygodniem. 30 lipca zawodnicy przeszli badania motoryczne oraz wymazowe testy na obecność koronawirusa. Pierwszy wspólny trening odbył się dzień później. Po zajęciach dotarła do klubu wiadomość, że jeden z zawodników jest zakażony. Natychmiast odwołano wyjazd na zgrupowanie do Grodziska Wielkopolskiego, a gracze zostali odesłani do domów na siedmiodniową kwarantannę.

- W piątek kolejne testy. Czekamy na wyniki - mówił prezes klubu Tomasz Marzec w rozmowie z Radiem dla Ciebie.

Wyniki będą znane w sobotę. Na razie piłkarze, którzy nie mieli kontaktu z zakażonym, wrócili do indywidualnych treningów w domu. - Trenerzy łączą się z piłkarzami przez Skype czy przez Zooma i treningi są przeprowadzane - tłumaczył prezes Wisły Płock.

- Jeśli wszyscy zawodnicy będą mieli negatywne wyniki testów, zastanowimy się, czy rozpoczniemy starania o przełożenie meczu pucharowego i ewentualnie pierwszego ligowego. Zdajemy sobie sprawę, że wolnych, zastępczych terminów na rozegranie później któregoś z tych spotkań właściwie nie ma. Wtedy porozumiemy się z władzami PZPN, czy przesunięcie inauguracji rozgrywek będzie możliwe - powiedział Marzec podczas konferencji prasowej.

Zawodnicy Wisły miniony sezon zakończyli na 12. pozycji. W sobotę 1 sierpnia mieli rozpocząć zgrupowanie, a na 4 sierpnia zaplanowany był pierwszy mecz kontrolny. Zaktualizowany plan okresu przygotowawczego zostanie ogłoszony w sobotę, po otrzymaniu wyników testów na obecność wirusa wszystkich zawodników.

We wtorek poinformowano również o zakażeniu koronawirusem w zespole Lechii Gdańsk.