- Warszawska strefa relaksu to bezsensowny pomysł - uważa Jan Strzeżek. Szef młodzieżówki partii Porozumienie oraz lider Młodej Prawicy, był gościem "Polityki w południe" w RDC.
3
RDC
Strzeżek krytycznie wypowiedział się na temat projektu "Letni Plac Bankowy". - Kilka palet i trochę zieleni - przy ruchliwej ulicy w Warszawie przekracza pewien poziom - mówił. - Strefa relaksu kosztowała kosztowała prawie milion złotych, a będzie użytkowana tylko do września. Dziennie będzie to koszt kilkunastu tysięcy złotych - wyliczył lider Młodej Prawicy.
Od minionego tygodnia plac Bankowy został wyłączony z ruchu samochodów. Kierowcy nie mogą też parkować przed urzędem miasta. Część mieszkańców skarży się na brak miejsc parkingowych i nie chce odpoczywać w oparach spalin. Inni z kolei cieszą się z zieleni, która pojawiła się w centrum.
W ramach pilotażu na terenie stanęły drewniane ławki, donice z kwiatami i drzewami oraz tężnia.