Protest rolników w Warszawie. 13 policjantów trafiło do szpitali po interwencji przed Sejmem

  • 06.03.2024 22:43

  • Aktualizacja: 10:11 07.03.2024

Stołeczna policja poinformowała, że po manifestacji, która odbyła się w środę na ulicy Wiejskiej, trzynastu policjantów trafiło do szpitali. "Udzielana jest im pomoc medyczna. Niestety uraz głowy jednego z nich jest na tyle poważny, że musi pozostać w szpitalu na obserwacji" - poinformowano.

13 policjantów trafiło do szpitali po interwencji w związku z protestem przed Sejmem. "Cały czas trwa analiza nagrań z dzisiejszych wydarzeń. Niestety w wielu przypadkach mamy do czynienia z prowokacyjnym zachowaniem wobec policjantów. Nie brakuje również przypadków braku szacunku dla barw narodowych" - napisali na platformie X policjanci.

Rzecznik stołecznego ratusza Monika Beuth przekazała PAP, że według szacunków ratusza w proteście uczestniczyło około 30 tysięcy osób. Miasto przygotuje dokumentację zniszczeń infrastruktury miejskiej i rozważa możliwość wystąpienia do organizatorów o pokrycie strat.

"Nasze służby porządkowe oraz zakład remontów dróg jest w gotowości, aby po zakończeniu protestów przystąpić do sprzątania i naprawy. Będzie też wykonana dokumentacja zniszczeń infrastruktury miejskiej i jest możliwe że wystąpimy do organizatorów o pokrycie strat" - zaznaczyła rzeczniczka.

W środę w okolicach Sejmu doszło do starcia policji z protestującymi. Jak poinformowała Komenda Stołeczna Policji rannych zostało kilku policjantów. Zatrzymano kilkanaście osób.

"Ranni policjanci są w tej chwili w szpitalu, gdzie są diagnozowani. Ich stan nie zagraża życiu, ogólnie są potłuczeni i poparzeni" - powiedziała kom. Małgorzata Wersocka ze stołecznej policji.

Wcześniej KSP informowała, że w związku z fizyczną agresją niektórych osób protestujących przy ul. Wiejskiej wobec funkcjonariuszy policji, konieczne było wykorzystanie środków przymusu bezpośredniego. "Należy podkreślić, że wcześniej osoby te były wzywane do zachowania zgodnego z prawem" – napisali stołeczni policjanci na platformie X.

Podkreślili, że zachowania zagrażające bezpieczeństwu funkcjonariuszy, w tym rzucanie w nich kostką brukową, nie mogą być lekceważone i wymagają stanowczej i zdecydowanej reakcji. "Policja nie jest stroną toczącego się sporu, w związku z którym odbywają się protesty" – dodano.

Strajk w Warszawie

Rolnicy strajkowali w Warszawie. Protest, w którym organizatorzy przewidywali udział 150 tys. osób, został zgłoszony na dzień 6 marca od godz. 9 i ma potrwać do piątku, 8 marca do godz. 20. Drugie co do wielkości zgromadzenie zapowiadane jest przed gmachem Sejmu RP przy ul. Wiejskiej 4/6/8, z udziałem 20 tys. osób.

Około godziny 13 w Alejach Ujazdowskich zaczął się marsz rolników sprzed siedziby Kancelarii Prezesa Rady Ministrów przed Sejm. Organizatorzy zapowiedzieli, że protest rolników zostanie wydłużony o kolejny miesiąc. To dlatego, że mimo kilku godzin protestowania przed kancelarią premiera nikt do nich nie wyszedł. Zostali jedynie przyjęci przez urzędniczki kancelarii, mimo że chcieli spotkania z premierem Donaldem Tuskiem. 

Przed Sejmem o godzinie 15 wciąż były ogromne tłumy. Co chwila słychać było huk petard i dźwięki wuwuzeli. Doszło do starcia z policją w związku z wtargnięciem kilku osób na teren Sejmu.

Funkcjonariusze użyli gazu pieprzowego wobec najbardziej agresywnych protestujących. Jak poinformowała komenda stołeczna, w stronę mundurowych poleciała kostka brukowa.

Przed gmachem parlamentu rolnicy chcieli zwrócić na swoje postulaty uwagę posłów, którzy przebywają tam na posiedzeniu.

O 11:00 rozpoczął się strajk generalny rolników. Protestujący od godzin porannych zbierali się przed siedzibą Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. 

Z każdą minutą przybywało protestujących rolników. Słychać było wuwuzele. Z tłumu przebijały się biało-czerwone flagi.

Na Al. Ujazdowskich, które są zamknięte dla ruchu, stanął traktor z naczepą, na której postawiono słomiany czołg z transparentem „Polski rolnik ponad podziałami”.

Rolnicy protestują przeciwko unijnym regulacjom.

Rolnicy, leśnicy, górnicy protestują podczas strajku generalnego. Ich zdaniem unijna polityka w zakresie rolnictwa szkodzi Polakom. Jak mówią, przez 20 lat ciężko pracowali na wzmocnienie gospodarki w kraju, która teraz może podupaść. 

Podczas manifestacji głos zabrał przewodniczący Solidarności Piotr Duda.

Jak informują przewodniczący manifestacji, trzech rolników - mimo zakazu - wjechało ciągnikami prawie przed Pałac Kultury i Nauki. Około 2 tys. maszyn blokowało trasy wjazdowe do Warszawy.

Protesty rolników trwają w Polsce od końca stycznia. Przez ostatnie tygodnie dochodziło do całkowitych i kilkudniowych blokad dróg i rond. 27 lutego kilkudziesięciotysięczną manifestację w Warszawie zorganizował rolniczy OPZZ.

Czytaj też: Premier Donald Tusk: zapraszam rolników w sobotę na rozmowy do Warszawy

Źródło:

PAP

Autor:

RDC /PL

Kategorie: