„To co mogliśmy zrobić, zrobiliśmy”. Protestujący rolnicy bez porozumienia z rządem

  • 27.02.2024 19:28

  • Aktualizacja: 08:14 28.02.2024

We wtorek w Warszawie odbył się protest rolników. Kilkadziesiąt tysięcy osób przez kilka godzin maszerowało spod Pałacu Kultury przed Sejm i Kancelarię Prezesa Rady Ministrów. Protestujący spotkali się z marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią. Delegaci ocenili, że nie udało się dojść do żadnego porozumienia, a uzyskali jedynie obietnicę okrągłego stołu. Następny protest zapowiedzieli na 6 marca.

Protestujący rolnicy zjechali dziś z całej Polski do Warszawy. O godzinie 11 wyruszyli spod pl. Defilad, domagając się realizacji swoich postulatów. To m.in. konieczność uproszczenia i ograniczenia wymogów Zielonego Ładu, ograniczenie napływu towarów rolno-spożywczych spoza krajów UE oraz poprawa opłacalności produkcji rolnej.

Pan Marcin z Wałbrzycha podkreślał, że nie ma miejsca na kompromisy. Przybył protestować do Warszawy, aby zademonstrować sprzeciw wobec polityki rządu oraz Unii Europejskiej względem rolnictwa

To jest zatrzymanie importu zbóż i produktów rolnych z Ukrainy oraz zmiany w podejściu do polityki rolnej Unii Europejskiej. To są dwa główne postulaty, które muszą być spełnione — mówił pan Marcin.

Rolnicy jednym głosem podkreślali, że dorobek ich życia staje się  nierentowny.

— Teraz do tego biznesu trzeba dokładać — mówi Pan Sławomir z Lubelszczyzny. — Rolnicy mają kredyty do spłacenia, swoje zobowiązania, także brakuje środków — dodał.

Spotkanie z marszałkiem Sejmu

Członkowie delegacji, która udała się do Sejmu przekazała, że Szymon Hołownia przyjął we wtorek wysłanników rolników i odebrał od nich postulaty. Delegacja spotkała się również z Janem Grabcem w KPRM.

To była zwykła rozmowa bez żadnych konkretów. Niestety, nic nie udało się ustalić, oprócz obietnicy, że stworzony zostanie okrągły stół z przedstawicielami rolników i władz. Nic poza słowami(...) Liczymy na realne i konkretne działania. Na razie nic z tego nie ma — mówił jeden z liderów protestu Szczepan Wójcik, po spotkaniu w Sejmie. Jak dodał, w jego ocenie rolnicy dalej będą protestować i blokować drogi.

Zwracając do uczestników protestu Wójcik mówił, że „nie ma żadnego porozumienia, są postulaty, teraz czekamy na ruch parlamentu i rządzących”.

To co mogliśmy zrobić, zrobiliśmy. Nasz głos został usłyszany — dodał.

Po wyjściu delegacji z Sejmu protestujący rolnicy ruszyli spod parlamentu w kierunku kancelarii premiera.

Po rozmowie z Ministrem - członkiem rady ministrów, Janem Grabcem w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, Wójcik zapowiedział następne protesty w Warszawie na 6 marca. Zapytany, czy spodziewał się takich rozmów Wójcik powiedział: domyślałem się ze nie będzie nic konkretnego, ale miałem nadzieje, (...) te rozmowy były miłe i przyjemne, ale nie przyniosły nic konkretnego. 

 „Ja nie przetrwam Zielonego Ładu”

W trakcie przemarszu uczestnicy protestu zatrzymali się pod tablicą ku pamięci założyciela i lidera Samoobrony Andrzeja Leppera i uczcili jego pamięć minutą ciszy.

Przed wymarszem protestujący odśpiewali hymn. Wcześniej odpalali petardy, używali syren, rozpalili też kilka niewielkich ognisk z ubrań ochronnych.

Protestujący skandowali „chłopi razem”, nieśli transparenty, m.in. „My rolnicy – wolni Polacy zielonemu szaleństwu mówimy stop”, „Ja nie przetrwam Zielonego Ładu”, „Rolnik żywi, rolnik broni i głupotą tą przegoni”.

Na placu Defilad, gdzie od samego rana gromadzili się rolnicy, słychać było odgłosy trąbek i wuwuzeli oraz wybuchy petard.

Praca bez owoców

Na miejscu byli nasi reporterzy, którzy rozmawiali z rolnikami. Pan Sławek z województwa lubelskiego przyjechał dziś do Warszawy, bo jak mówi praca jego życia przestała dawać mu owoce.

Ceny zboża są o niemal 100 procent niższe, a paliwo coraz droższe. Nam po prostu brakuje już środków – mówił.

 Walczymy o sprawiedliwość. Nie chcemy dopłat, ale godziwej ceny za nasze produkty – podkreślał inny rolnik.

Policja zatrzymała trzy osoby

Podczas wtorkowych zgromadzeń policjanci zatrzymali trzy osoby. Dwie z nich zatrzymano za naruszenie nietykalności cielesnej policjanta, kolejną z narkotykami.

Rzecznika prasowego KSP kom. Marta Gierlicka zaznaczyła, że choć zakończyło się już ostatnie z wtorkowych zgromadzeń, to policjanci cały czas prowadzą działania, dlatego nie można jeszcze w pełni podsumować manifestacji. Powołując się na wstępne dane przekazała, że podczas zgromadzeń było bezpiecznie.

Było kilka incydentów. Mogę tu m.in. powiedzieć o osobach zatrzymanych. Na ten moment mamy trzy osoby zatrzymane. Dwie z nich za naruszenie nietykalności cielesnej policjanta, jedna osoba została zatrzymana z narkotykami — powiedziała kom. Gierlicka.

Wcześniej rzeczniczka stołecznego ratusza Monika Beuth poinformowała, że według szacunkowych danych Stołecznego Biura Bezpieczeństwa we wtorkowym proteście wzięło udział około 10 tys. rolników.

Czytaj też: Policja szuka sprawcy potrącenia dwulatka. Zaangażowane drony i sztab specjalistów

Źródło:

RDC/PAP

Autor:

Przemysław Paczkowski, Miłosz Kuter/DJ/PA