Wiadomości
Udostępnij:
Rosja ostrzelała Pokrowsk bombami kasetowymi. Troje dzieci zginęło po ostrzale wioski Marchaliwka
-
04.03.2022 06:39
-
Aktualizacja: 15:44 29.09.2023
Dziewiąty dzień walk o Ukrainę. W miejscowości Łysyczansk w obwodzie ługańskim w wyniku ostrzału został zniszczony oddział dziecięcy. Nie udało się porozumieć w sprawie korytarzy humanitarnych dla oblężonego Mariupola, gdzie sytuacja jest krytyczna. Pod gruzami w Borodziance może być blisko 100 osób, a w wiosce Marchaliwka w obwodzie kijowskim w wyniku ostrzału zginęło pięciu cywilów, w tym troje dzieci.
Pięć osób, w tym troje dzieci, zginęło w wiosce Marchaliwka w obwodzie kijowskim, gdy wskutek ostrzału zapaliły się budynki mieszkalne – poinformowała Państwowa Służba ds. Sytuacji Nadzwyczajnych Ukrainy.
Około godz. 15:30 czasu lokalnego (14:30 czasu polskiego) doszło do ostrzału, w wyniku którego zapaliło się osiem budynków mieszkalnych. Około godz. 17 (16 czasu polskiego) pożar został ugaszony.
Straż pożarna wyciągnęła spod gruzów dwoje dzieci. Prace ratunkowe trwają, możliwe, że pod gruzami jeszcze ktoś jest.
Bomby kasetowe w Pokrowsku
Miasto Pokrowsk w obwodzie donieckim zostało ostrzelane przez siły rosyjskie bombami kasetowymi – poinformowało na Facebooku biuro prasowe operacji przeciwko separatystom w Donbasie.
„Wróg, lekceważąc wszelkie międzynarodowe normy, zaatakował dzielnicę mieszkaniową oraz cywilną infrastrukturę miasta. Na szczęście kilka kaset, które wleciały do prywatnych budynków mieszkańców, nie rozerwało się” – podano.
Bomby kasetowe, ze względu na rozrywanie się ładunku na wiele mniejszych części, powodują ogromne straty i są zakazane przez prawo międzynarodowe.
Pod gruzami w Borodziance może być blisko 100 osób
Blisko 100 osób może się znajdować pod gruzami budynków w Borodziance w obwodzie kijowskim – powiedziała Radiu Swoboda rzeczniczka służb ds. sytuacji nadzwyczajnych w obwodzie Wiktorija Ruban.
Ruban powiedziała, że ratownicy na razie nie mają do nich dostępu. Jak poinformowała, ekipa ratunkowa służb ds. sytuacji nadzwyczajnych próbowała w czwartek wjechać do Borodzianki, ale została ostrzelana.
Podczas ataku lotnictwa rosyjskiego na Borodziankę zniszczonych zostało kilka budynków mieszkalnych. Po nalotach przez miasto próbowała przejechać rosyjska kolumna sprzętu wojskowego, ale została rozbita przez wojsko ukraińskie.
Zniszczony oddział dziecięcy
W miejscowości Łysyczansk w obwodzie ługańskim zniszczony został w wyniku ostrzału wojsk rosyjskich oddział szpitala dziecięcego - poinformował szef władz lokalnych Sierhij Hajdaj, cytowany przez agencję Ukrinform.
"Dwa trafienia w dziecięcy szpital kliniczny. Przebity dach, zniszczony oddział pulmonologii. Ranny jest chirurg" - poinformował Hajdaj.
Mer Mariupola prosi o pomoc
O pomoc wojskową dla oblężonego Mariupola i otwarcie korytarza humanitarnego poprosił mer miasta Wadym Bojczenko. Oświadczył, że wojska rosyjskie, ostrzeliwując infrastrukturę stworzyły "blokadę humanitarną". Miasto jest bez wody i elektryczności.
Jednak, jak przekazał przedstawiciel MSW Ukrainy Wadym Denysenko, nie udało się porozumieć w sprawie korytarzy humanitarnych dla oblężonego miasta.
Bojczenko powiedział agencji RBK Ukraina, że około 300 mieszkańców miasta zostało rannych. Jednocześnie mówił, że dokładnej liczby zabitych i rannych nie sposób określić ze względu na nieprzerwany ostrzał wojsk rosyjskich.
Zapewnił, że oddziałów rosyjskich w mieście nie ma, a siły ukraińskie utrzymują obronę. - Sytuacja jest bardzo trudna, ale się trzymamy. Mamy blokadę humanitarną, którą stworzyły wojska rosyjskie, ostrzeliwując kluczową infrastrukturę. Jesteśmy bez ogrzewania, bez wody, praktycznie bez łączności. Kończą się nam produkty żywnościowe i leki - powiedział.
- Ludzie siedzą dziewiątą dobę w piwnicach, w schronach. (Rosjanie) strzelają ze wszelkiego uzbrojenia: z Gradów, z artylerii ciężkiej, kilka razy nawet stosowali ostrzały z powietrza i bomby lotnicze - powiedział Bojczenko.
Zaapelował, by Mariupol znalazł się na liście miast, gdzie utworzone będą korytarze humanitarne.
- Sytuacja humanitarna w Mariupolu w obwodzie donieckim na Ukrainie jest trudna, w mieście nie ma łączności mobilnej, prądu, wody i ogrzewania - zaalarmował w piątek szef władz obwodowych Pawło Kyryłenko.
- Władze przywożą ludziom wodę cysternami - przekazał Kyryłenko. Jeśli ogłoszone zostanie zawieszenie broni, pierwszym zadaniem będzie wznowienie dostaw energii elektrycznej - podkreślił.
Sztab generalny Sił Zbrojnych Ukrainy poinformował w piątek rano, że Rosjanie otoczyli Mariupol, mając "znaczną przewagę" sprzętową.
Ostrzał w miejscowości Manhusz
Miejscowość Manhusz w obwodzie donieckim znalazła się pod ostrzałem rosyjskich wyrzutni rakietowych Grad - poinformowała agencja Ukrinform. Szef lokalnej administracji Pawło Kyryłenko poinformował, że są ofiary cywilne, a ich liczba jest ustalana.
"Manhusz trafił pod ostrzał rosyjskich Gradów. Ucierpiały: Ulica Pokoju, dom kultury, urząd podatkowy i Panteon Chwały. Są ofiary wśród cywilów, ich liczba jest ustalana" - napisał Kyryłenko na Facebooku.
Dodał następnie, że ostrzały trwają dalej i z tego powodu wciąż nie rozpoczęto działań ratowniczych. (PAP)
Rosja nie zgadza się na korytarz humanitarny
Wojsko rosyjskie, które przebywa w obwodzie chersońskim, nie zgodziło się na utworzenie „zielonego korytarza” w celu dostarczenia pomocy humanitarnej do regionu – poinformował szef władz obwodowych Hennadij Łahuta na Telegramie.
Łahuta napisał, że władze ukraińskie przygotowały 19 ciężarówek w celu przewiezienia do Chersonia i obwodu chersońskiego najpotrzebniejszych artykułów, ale strona rosyjska odpowiedziała, że „sami zapewnią pomoc humanitarną”.
Mer Chersonia Ihor Kołychajew przypomniał, że w czwartek osiągnięto na najwyższym szczeblu porozumienie w sprawie korytarzy humanitarnych, a tymczasem siły rosyjskie zamknęły wokół Chersonia pierścień i nie przepuszczają samochodów.
„Mimo wczorajszych uzgodnień na najwyższym szczeblu w praktyce, »na dole«, wszystko to na razie nie działa. Wszystko wskazuje na to, że »dobrzy wyzwoliciele« chcą przywieźć do Chersonia swoją »pomoc«. Najpierw doprowadzili do krytycznej sytuacji, a teraz będą nas heroicznie ratować, żeby wszyscy przed kamerą podziękowali »dobroczyńcom«” – oznajmił Kołychajew na Facebooku.
Doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, Mychajło Podolak, powiedział w czwartek po zakończeniu drugiej tury rozmów ukraińsko-rosyjskich, że "strony osiągnęły porozumienie w sprawie wspólnego zapewnienia korytarzy humanitarnych w celu ewakuacji ludności cywilnej, a także dostaw leków i produktów żywnościowych do miejsc najostrzejszych walk, wraz z możliwością czasowego przerwania ognia na czas prowadzenia ewakuacji w sektorach, gdzie się ona odbywa".
Czernihów się nie poddaje
Ofensywa na położony na północny wschód od Kijowa Czernihów odbywa się z dwóch kierunków: z Rosji i z Białorusi – informuje portal Suspilne, powołując się na ukraińskie Dowództwo Operacyjne Północ.
Siły rosyjskie próbują podejść do miasta na kierunku Homel (Białoruś) – Ripky od północy i na północnym wschodzie z rosyjskiego obwodu briańskiego na Horodnię. „Cel wroga to zająć Czernihów i iść dalej na Kijów” – pisze Suspilne. Rosjan powstrzymują siły ukraińskie – wojsko, Gwardia Narodowa, pogranicznicy. W mieście działa obrona terytorialna.
„Trzeci dzień trwają zmasowane ataki z powietrza, bombardowanie z użyciem rakiet manewrujących, ostrzały z Gradów i Smierczów” – podano. „Przeciwnik przegrupował się i zmienił taktykę. Zaangażował lotnictwo, by zastraszać i demoralizować ludność, próbując ją nastroić przeciwko armii ukraińskiej” – wskazano w artykule portalu Suspilne.
Strona ukraińska przekonuje, że jej siłom udaje się utrzymać pozycje obronne na wszystkich kierunkach, a wróg jest atakowany ogniem artyleryjskim. W „miarę swoich możliwości” działa obrona przeciwlotnicza.
Podano również, że do niewoli wzięto „dziesiątki rosyjskich wojskowych”, w tym dowódców pododdziałów, a także „zadano przeciwnikowi poważne straty osobowe i sprzętowe”. „Rosyjskie wojska są osłabione moralnie, nie mają zapasów jedzenia i paliwa. Z tego powodu dopuszczają się maruderstwa i kradzieży” – podaje Suspilne za wojskiem ukraińskim.
W wyniku czwartkowych ataków lotniczych na cele cywilne, w tym domy i szkoły, w Czernihowie zginęło kilkadziesiąt osób. W piątek Rosjanie kontynuują ostrzał artyleryjski dzielnic mieszkalnych i infrastruktury - podała ukraińska Państwowa Służba ds. Sytuacji Nadzwyczajnych.
Rosyjscy żołnierze dopuszczają się gwałtów
- Kiedy bomby spadają na wasze miasta, kiedy żołnierze gwałcą kobiety w okupowanych miastach - a mamy, niestety, liczne przypadki, że rosyjscy żołnierze gwałcą kobiety w ukraińskich miastach - trudno jest oczywiście mówić o skuteczności prawa międzynarodowego - powiedział minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba podczas debaty zorganizowanej przez londyński think tank Chatham House.
- Ale jest ono jedynym cywilizowanym narzędziem, jakie mamy do dyspozycji, aby mieć pewność, że w końcu wszyscy, którzy umożliwili tę wojnę, zostaną postawieni przed wymiarem sprawiedliwości - dodał.
Kułeba odniósł się w ten sposób do działań trybunałów międzynarodowych powoływanych w celu zbadania potencjalnych zbrodni wojennych. Szef ukraińskiej dyplomacji nie podał jednak żadnych dowodów na zarzut popełnianych przez Rosjan gwałtów.
Powiedział, że z zadowoleniem przyjął decyzję ONZ o wszczęciu dochodzenia w sprawie potencjalnych nadużyć popełnionych przez siły rosyjskie na Ukrainie, dodając, że chciałby, aby Rosja została pociągnięta do odpowiedzialności za swoje działania. - W imieniu rządu Ukrainy po raz kolejny zapewniam, że jesteśmy gotowi iść dalej. Jesteśmy gotowi do współpracy z każdym, kto będzie chciał pociągnąć Rosję do odpowiedzialności - zadeklarował Kułeba.
Ostrzelana szkoła w Żytomierzu
W piątek rano siły rosyjskie ostrzelały jedną ze szkół w Żytomierzu na Ukrainie - poinformował mer Serhij Suhomłyn. Placówka użyczała swoje pomieszczenia Polskiej Szkole Sobotnio-Niedzielnej – poinformowała w sieciach społecznościowych prezes Żytomierskiego Obwodowego Związku Polaków na Ukrainie Wiktoria Laskowska.
„Bomba rosyjska trafiła do centrum miasta w szkołę w Żytomierzu, w której prowadzimy zajęcia Polskiej Szkoły Sobotnio-Niedzielnej im I.J. Paderewskiego przy Żytomierskim Obwodowym Związku Polaków na Ukrainie” – napisała na Facebooku.
Laskowska poinformowała, że szkoła znajduje się w odległości 50 metrów od siedziby Żytomierskiego Obwodowego Związku Polaków na Ukrainie.
Ruins of a school in #Zhytomyr pic.twitter.com/N9NbwIP4iB
— NEXTA (@nexta_tv) March 4, 2022
"Właśnie przeprowadzono bombowy czy rakietowy - to już wszystko jedno - atak na szkołę nr 25" - powiedział mer w nagraniu zamieszczonym na Facebooku.
"Faktycznie połowa szkoły jest zniszczona. Trwa akcja ratunkowa" - dodał. Później mają być podane informacje w sprawie ewentualnych ofiar.
Rosjanie zastraszają cywilów
Rosjanie zastraszali mieszkańców jednej z wsi w obwodzie czernihowskim na północy Ukrainy ostrzałem artyleryjskim - poinformowała ukraińska straż graniczna.
W przygranicznej wiosce Ripky Rosjanie zajęli miejscowy posterunek policji. Zastrzelili tam nieuzbrojonego miejscowego mieszkańca. Rosyjscy żołnierze zabrali już mieszkańcom traktor, ciężarówkę Kamaz, ograbili dwa sklepy spożywcze. Nocą jeździli ulicami i świecili reflektorami w okna domów.
Przedstawiciel Rosji, który powiedział, że jest pułkownikiem policji, podyktował mieszkańcom swoje warunki. Zagroził, że jeżeli się do nich nie dostosują, zastosuje siłę, w tym ostrzał wsi z artylerii. Zażądał oddania wszystkich pojazdów i ogłosił wprowadzenie godziny policyjnej. Zabronił miejscowym gromadzenia się, nagrywania sprzętu wojskowego i zbliżania się do posterunku policji.
Ukraińska straż graniczna pisze, że mieszkańcy nie zgadzali się z żądaniami Rosjanina, śpiewali hymn i okazywali swoje patriotyczne nastawienie.
Odparte próby natarcia na Mikołajów
Próby rosyjskiego natarcia bezpośrednio na miasto Mikołajów na południu Ukrainy zostały odparte - oświadczył w piątek doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego Ołeksij Arestowycz.
Zapewnił też, że nie ma bezpośredniego zagrożenia dla Odessy, a sytuacja w częściowo okrążonym przez rosyjskie wojska Mariupolu jest pod kontrolą.
Zginęło 28 dzieci
28 dzieci zginęło, a 64 zostało rannych w ciągu ośmiu dni w wyniku rosyjskiej agresji na Ukrainie - poinformowała przedstawicielka prezydenta ds. praw dziecka Darja Herasymczuk, cytowana w piątek przez agencję Ukrinform.
Ok. 1,5 mln dzieci przebywa na ostrzeliwanych i oblężonych terytoriach. Są wśród nich dzieci bez opieki i dzieci niepełnosprawne, które potrzebują pilnej pomocy - alarmowała.
Zniszczone zostały szpitale położnicze, przedszkola, szkoły - dodała.
Rosyjskie wojska weszły do Mikołajowa
Rosyjskie wojska weszły do Mikołajowa na południu Ukrainy, trwają walki - poinformował w piątek szef władz obwodu mikołajowskiego Witalij Kim, cytowany przez agencję Reutera.
Kim powiedział w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych, że w pewnych częściach miasta trwają walki.
"Nie denerwujmy się" - zaapelował.
Wcześniej Reuters napisał, że o wejściu wojsk do miasta poinformował jego mer.
Zestrzelony rosyjski samolot
Rosyjski samolot myśliwsko-bombowy Su-34 został zestrzelony nad Wołnowachą na południowym wschodzie Ukrainy – poinformował w piątek sztab Operacji Zjednoczonych Sił Ukrainy na Facebooku. Jak podano, jednostka ta bombardowała domy mieszkalne i infrastrukturę cywilną.
„Ten samolot bombardował domy naszych obywateli i infrastrukturę cywilną. Pilot katapultował się; trwają poszukiwania” – podano w komunikacie.
Rosjanie zajęli szkołę
W obwodzie mikołajowskim na południu Ukrainy Rosjanie zajęli szkołę i zastrzelili jej dyrektora - poinformował w piątek szef władz regionu Witalij Kim.
"Wychodząc z Basztanki, kolumna wjechała do tej miejscowości, wdarła się do szkoły, opanowała ją i rozstrzelano dyrektora" - przekazał Kim na Telegramie.
Reaktory nieuszkodzone
Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej poinformowała, że żaden reaktor w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej nie został uszkodzony, nie ma zagrożenia. W pożarze ranni zostali dwaj pracownicy elektrowni.
"Przeżyliśmy noc, która mogła zatrzymać historię"
Przeżyliśmy noc, która mogła zatrzymać historię Ukrainy i Europy. Wojska rosyjskie zaatakowały Zaporoską Elektrownię Atomową - oświadczył prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w wystąpieniu wideo opublikowanym w piątek na Facebooku.
"Walczymy z potężnym wrogiem, który ma przewagę liczebną, który ma przewagę w sprzęcie. Jest jednak tysiące lat świetlnych oddalony od normalnych ludzi, którzy mają godność. Przeżyliśmy noc, która mogła zatrzymać historię Ukrainy i Europy. Wojska rosyjskie zaatakowały elektrownię atomową w Zaporożu" - powiedział ukraiński przywódca.
47 ofiar bombardowania Czernihowa
W przeprowadzonym w czwartek bombardowaniu Czernihowa, na północy Ukrainy, zginęło według uściślonych danych 47 osób - poinformowała w piątek czernihowska obwodowa administracja państwowa.
"Według uściślonych informacji z placówek medycznych, 3 marca wskutek bombardowania przez rosyjskie lotnictwo zginęło na terenie Czernihowa 47 osób: 38 mężczyzn i 9 kobiet. Uratowano 18 osób" - napisano.
Bez łączności z elektrownią
Po ostrzale rosyjskich wojsk w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej na południu Ukrainy wybuchł pożar - podała w nocy agencja AFP, powołując się na rzecznika elektrowni. Według ukraińskich mediów płonął budynek administracyjny, ogień przeniósł się też poza obręb elektrowni. Płomienie ogarnęły budynek szkoleniowy i laboratorium. Początkowo wojska rosyjskie uniemożliwiało gaszenie, ale nad ranem udało się powstrzymać żywioł. Główne wysiłki Rosjan są skoncentrowane na okrążeniu Kijowa i osłabieniu oporu w zablokowanych miejscowościach - poinformował w piątek rano sztab generalny Sił Zbrojnych Ukrainy. Elektrownia jest teraz w rękach okupantów.
Trzech ukraińskich żołnierzy zginęło w obronie Zaporoskiej Elektrowni Atomowej - podała w piątek agencja Associated Press, powołując się na Enerhoatom, ukraiński koncern państwowy, w skład którego wchodzą wszystkie elektrownie jądrowe na Ukrainie.
Nie ma bezpośredniej łączności z Zaporoską Elektrownią Atomową, siły rosyjskie wkroczyły na teren siłowni i przejęły kontrolę nad jej personelem, a kierownictwo elektrowni "pracuje pod lufami karabinów" - podała agencja informacyjna Ukrinform.
Agencja cytuje wypowiedź Petro Kotina, szefa Enerhoatomu - ukraińskiego koncernu obejmującego wszystkie cztery elektrownie jądrowe na Ukrainie.
"Najeźdźcy wkroczyli na teren elektrowni jądrowej, przejęli kontrolę nad personelem i kierownictwem. Na ten moment nie ma łączności, a kierownictwo elektrowni pracuje pod lufami karabinów" – powiedział Kotin.
Obrona przeciwlotnicza zestrzeliła rosyjski samolot
Ukraińska obrona przeciwlotnicza zestrzeliła rosyjski samolot, który atakował jeden z ukraińskich obiektów infrastruktury wojskowej - poinformowała w piątek Marynarka Wojenna Ukrainy.
Jak dodano, samolot strącono nad kurortową miejscowością Zatoka w obwodzie odeskim na południu Ukrainy.
Pilot, który zdążył się katapultować, jest poszukiwany - przekazały ukraińskie siły.
Starty bojowe Rosjan
Od początku inwazji na Ukrainę wojska rosyjskie straciły 9166 żołnierzy - poinformował w piątek rano na Facebooku Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.
Całkowite straty bojowe Rosjan, według ukraińskich danych, na dzień 4 marca to: około 9166 ludzi; 251 czołgów; 939 bojowych pojazdów opancerzonych; 105 systemów artyleryjskich; 50 wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych; 18 systemów obrony przeciwlotniczej; 33 samoloty; 37 helikopterów; 404 pojazdy wojskowe; 2 jednostki pływające; 60 cystern; 3 drony.
Jak zaznaczono, dane są doprecyzowywane, a dokładne obliczenia komplikuje duża intensywność działań wojennych.
Elektrownia w rękach okupantów
Zaporoska Elektrownia Atomowa jest w rękach rosyjskich - poinformował w piątek rano Enerhoatom, ukraiński koncern obejmujący wszystkie cztery elektrownie jądrowe na Ukrainie, cytowany przez portal Ukrainska Prawda.
"Budynek administracyjny Zaporoskiej Elektrowni Atomowej i przejście do samej elektrowni są w rękach okupantów. Pracownicy elektrowni kontynuują pracę w blokach energetycznych, zapewniając stabilną działalność obiektów jądrowych. Promieniowanie jest w normie" - oświadczył Enerhoatom.
Ostatniej nocy na terenie elektrowni wybuchł pożar po rosyjskim ostrzale rakietowym. Sytuacja została już opanowana.
Plac elektrowni przejęty
Plac na terenie Zaporoskiej Elektrowni Atomowej na południu Ukrainy został zajęty przez siły zbrojne Federacji Rosyjskiej - poinformowała w piątek rano agencja informacyjna Ukrinform.
"Plac Zaporoskiej Elektrowni Atomowej został zajęty przez siły zbrojne Federacji Rosyjskiej. Personel operacyjny monitoruje stan bloków energetycznych i zapewnia ich pracę zgodnie z wymogami przepisów technologicznych dotyczących bezpiecznej eksploatacji" - podała agencja, powołując się na komunikat Państwowej Inspekcji Regulacji Jądrowych Ukrainy na Facebooku.
Pod Browarami zniszczono cztery rosyjskie wozy piechoty i dwa czołgi
Pod Browarami koło Kijowa ukraińskie siły zniszczyły cztery rosyjskie bojowe wozy piechoty i dwa czołgi – poinformował w piątek ukraiński rano sztab generalny na Facebooku, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.
W komunikacie podano, że Rosjanie ukrywają sprzęt między domami mieszkańców, a także „grabią i wściekają się”.
MSW: bardzo trudna sytuacja humanitarna w Sumach i Ochtyrce
W miastach Sumy i Ochtyrka na północy Ukrainy jest bardzo trudna sytuacja humanitarna - alarmuje w piątek MSW Ukrainy, cytowane przez agencję Ukrinform. Są problemy z dostawą wody, prądu, ogrzewania. W czwartek rosyjski pocisk trafił w elektrownię cieplną w Ochtyrce.
"Obecnie bardzo trudna sytuacja humanitarna jest w mieście Sumy i w mieście Ochtyrka. W Ochtyrce faktycznie nie ma ciepła, wczoraj pocisk trafił w elektrownię cieplną" - powiedział doradca ministra spraw wewnętrznych Wadym Denysenko, cytowany przez Ukrinform.
"Bardzo trudna sytuacja z prądem, ciepłem i dostawami wody jest też w Sumach" - dodał.
Będziemy obserwować, czy Rosjanie są gotowi spełniać te obietnice, które złożyli podczas czwartkowych negocjacji (ze stroną ukraińską - red.) na Białorusi w sprawie korytarzy humanitarnych - dodał.
Szef sumskich władz obwodowych Dmytro Żywycki powiedział wcześniej, że z Ochtyrki należy pilnie wywieźć ludzi.
Okrążenie Kijowa
Rosyjskie jednostki wyczerpały główną część operacyjnych rezerw i zaczęły przygotowania do przerzutu dodatkowych sił - przekazano.
Zapewniono, że pożar na terytorium Zaporoskiej Elektrowni Atomowej, który wybuchł w wyniku ostrzałów ze strony rosyjskiej armii, został ugaszony. Nie ma ofiar ani rannych - dodano.
Na wybrzeżu czarnomorskim odnotowano zaangażowanie bombowców SU-24M i zarejestrowano zrzut bomb kasetowych. Ma to osłabić system obrony przeciwdesantowej Ukrainy - informuje sztab.
"Na wszystkich kierunkach przeciwnik ma straty, zdemotywowani okupanci oddają się do niewoli i porzucają sprzęt. Te zdobycze pomagają bić rosyjskich najeźdźców" - napisano.
W obwodzie kijowskim od początku wojny 24 lutego do szpitali trafiło 578 rannych wojskowych i cywili – poinformował szef władz obwodowych Ołeksij Kułeba, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.
„4 marca rano do szpitali trafiło 35 osób. Otrzymują pomoc specjalistyczną. Są wśród nich zarówno cywile, jak i wojskowi” – napisał Kułeba na Telegramie. Jak dodał, wszystkie szpitale w obwodzie kijowskim działają, ale szpital w Borodziance jest pod ciągłym ostrzałem, a budynek szpitala w Makarowie został uszkodzony.
Pożar ugaszony
Strażacy ugasili w piątek rano pożar, który wybuchł w elektrowni atomowej w Zaporożu, największej w Europie, w wyniku rosyjskiego ostrzału - poinformowały ukraińskie służby ratownicze.
"Pożar (...) został zlikwidowany" - podały służby.
Po ostrzale elektrowni atomowej minister energetyki domaga się interwencji NATO
W związku z rosyjskim ostrzałem elektrowni atomowej w Zaporożu, największej w Europie, ukraiński minister energetyki Herman Hałuszczenko domaga się interwencji NATO.
"Domagamy się nie tylko profesjonalnej oceny tego zdarzenia, ale także prawdziwej interwencji NATO i krajów, które posiadają broń jądrową" - napisał w piątek rano Hałuszczenko na Facebooku.
Poinformował, że Rosjanie ostrzeliwali elektrownię z czołgów i z powietrza.
Zdaniem brytyjskiego premiera Borisa Johnsona, walki wokół elektrowni w Zaporożu oznaczają, że Władimir Putin "zagraża teraz bezpośrednio całej Europie". Zapowiedział, że będzie zabiegał o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ poświęconego sytuacji w elektrowni w Zaporożu.
MAEA: nie odnotowano zmian w poziomach promieniowania
Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) podała w piątek nad ranem, powołując się na informacje od strony ukraińskiej, że nie odnotowano żadnych zmian w poziomach promieniowania w elektrowni jądrowej w Zaporożu w związku z pożarem, który wybuchł tam po rosyjskim ostrzale.
#Ukraine regulator tells IAEA there has been no change reported in #radiation levels at the #Zaporizhzhia Nuclear Power Plant site.
— IAEA - International Atomic Energy Agency (@iaeaorg) March 4, 2022
Wcześniej władze w Kijowie potwierdziły, że w wyniku rosyjskiego ostrzału w największej elektrowni atomowej na Ukrainie i w Europie wybuchł pożar.
Rzecznik elektrowni powiedział ukraińskiej telewizji, że pociski spadły bezpośrednio na elektrownię i spowodowały pożar jednego z sześciu reaktorów. - Ten reaktor jest w remoncie i nie działa, ale w środku znajduje się paliwo jądrowe – powiedział.
Szef ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kułeba poinformował, że pożar wybuchł po rosyjskim ostrzale "ze wszystkich stron". Wezwał Rosjan do natychmiastowego wstrzymania ataków, by umożliwić strażakom ugaszenie ognia.
Pożar poza obrębem elektrowni
Ukraińskie służby ratownicze przekazały w piątek nad ranem, że pożar, do którego doszło w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej w wyniku rosyjskiego ostrzału, wybuchł poza obrębem elektrowni atomowej. Ogień ogarnął budynek szkoleniowy i laboratorium.
Elektrownia jądrowa w Zaporożu, która jest największą na Ukrainie i w Europie, stała się w nocy z czwartku na piątek celem ataków Rosjan. Rzecznik kompleksu początkowo oznajmił w rozmowie z ukraińską telewizją, że do pożaru doszło w jednym z sześciu reaktorów.
Lokalne władze poinformowały, że udało im się wysłać strażaków do elektrowni atomowej oraz, że bezpieczeństwo jądrowe zostało "zagwarantowane". "Dyrektor elektrowni powiedział, że bezpieczeństwo jądrowe zostało już zagwarantowane. Według pracowników zakładu pożar objął budynek szkoleniowy i laboratorium" - poinformował na Facebooku Ołeksandr Staruch, szef Zaporoskiej Obwodowej Administracji Państwowej.
Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) podała, powołując się na informacje od strony ukraińskiej, że nie odnotowano żadnych zmian w poziomach promieniowania w elektrowni jądrowej w Zaporożu w związku z pożarem, który wybuchł tam po rosyjskim ostrzale.
Szef ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kułeba poinformował, że pożar wybuchł po rosyjskim ostrzale "ze wszystkich stron". Wezwał Rosjan do natychmiastowego wstrzymania ataków, by umożliwić strażakom ugaszenie ognia.
Źródło:
Autor:
PL/PA
Kategorie: