Legia opublikowała nagranie po meczu z AZ Alkmaar. „Tak potraktowano Mioduskiego”

  • 11.10.2023 17:53

  • Aktualizacja: 18:07 11.10.2023

Legia Warszawa opublikowała nagranie, na którym widać skandaliczne zajście, do którego doszło w ubiegłym tygodniu po meczu z AZ Alkmaar. „Tak w Holandii potraktowano Dariusza Mioduskiego – właściciela Legii Warszawa, wiceprezesa i członka zarządu” – napisał stołeczny klub w mediach społecznościowych załączając link do nagrania.

Nagranie, na którym widać, jak służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo, szarpią prezesa Legii Dariusza Mioduskiego, stołeczny klub opublikował dziś w Internecie.

Do skandalicznego zajścia doszło w ubiegłym tygodniu po meczy Wojskowych z AZ Alkmaar w Holandii.

Skandal po meczu Legii

Po zakończonym późnym wieczorem w czwartek meczu w Alkmaar, przegranym przez warszawski zespół 0:1, na terenie obiektu klubowego doszło do przepychanek, naruszono nietykalność cielesną kilku członków polskiej ekipy. Portugalczyk Josue i Serb Radovan Pankov zostali przez holenderską policję wyprowadzeni z autokaru i przewiezieni na komisariat.

W sprawę zaangażował się właściciel i prezes stołecznego klubu Dariusz Mioduski, który – jak widać na nagraniach z nocnych zajść — był mocno szarpany i popychany przez funkcjonariuszy.

Powrót bez Josue i Pankova

Mioduski chciał pojechać na komisariat razem z aresztowanymi piłkarzami, ale mu nie pozwolono. Po długim oczekiwaniu autokar Legii z pozostałymi zawodnikami został wypuszczony i mógł opuścić stadion.

Polska ekipa bez zatrzymanych piłkarzy wróciła w piątkowe południe do Warszawy.

(...) Areszt piłkarzy ma stworzyć wrażenie, że są czemuś winni. Próbowałem jechać z zawodnikami na komisariat, ale zostałem brutalnie odepchnięty. Trener i kierownik drużyny mieli jechać z piłkarzami, lecz zostali wywiezieni zupełnie gdzieś indziej. Takie są fakty. Przekazano nam, że Josue i Pankov zostali przewiezieni do Amsterdamu, a jednak zostali w Alkmaar. Wynajęliśmy bardzo dobrego holenderskiego prawnika. Nasi piłkarze są w trakcie przesłuchań informował Mioduski po powrocie do Warszawy na specjalnej konferencji prasowej.

Rzecznik Legii w RDC o skandalu w Holandii

Rzecznik Legii Bartosz Zasławski powiedział w „Magazynie Sportowym” RDC, że klub pierwszy raz spotkał się z tak nieuzasadnioną agresją.

– Służby ochrony zareagowały bardzo agresywnie, zaczęły przepychać się z zawodnikami i członkami sztabu, nawet z prezesem Mioduskim. Nagrywał on przebieg tych wydarzeń, a telefon został mu wytrącony z ręki, był przepychany. Szef działu przygotowania motoryczno-medycznego Bartosz Bibrowicz również otrzymał cios od policjanta. Były to sceny, których nigdy w życiu nie pomyślelibyśmy, że moglibyśmy doświadczyć – podkreślił Bartosz Zasławski.

RZECZNIK LEGII: SŁUŻBY OCHRONY BYŁY WOBEC NAS AGRESYWNE

Polska ekipa bez zatrzymanych piłkarzy wróciła w piątkowe południe do Warszawy. Pankov i Josue do Polski przylecieli później.

Czytaj też: Rusza budowa torowiska na Stegny. „Jestem wściekła na ten tramwaj”

Źródło:

RDC/PAP

Autor:

RDC /PA