Jest prokuratorskie śledztwo po pożarze w grodziskim liceum ogólnokształcącym. Konieczne jest ustalenie, jak w poniedziałek powstał na dachu ogień. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Szymon Banna wyjaśnia, że śledztwo prowadzone pod kątem sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób oraz mienia w wielkich rozmiarach.

- Na miejscu zdarzenia zostały już wykonane oględziny przy udziale funkcjonariuszy policji oraz biegłego z zakresu pożarnictwa, a także konstrukcji budowlanej, celem określenia tego, czy budynek uległ trwałemu uszkodzeniu. Na chwilę obecną nie znamy jeszcze przyczyn pożaru. Biegły na podstawie dokumentacji, jaką zgromadził w trakcie tych oględzin, będzie na zlecenie prokuratury wydał w tym przedmiocie opinię - mówi.

Ktoś podpalił szkołę w Grodzisku?

Sprawdzana będzie każda ewentualność. Nie wiadomo, czy doszło do podpalenia.

- Prokuratura będzie starała się wyjaśnić, co było powodem tego pożaru i czy ewentualnie za pożar ten mogą ponosić odpowiedzialność osoby trzecie. Niewykluczone, że w tym wypadku wystąpiła awaria instalacja elektrycznej czy też innych urządzeń zamontowanych w szkole, co było z kolei przyczyną tego pożaru - wyjaśnia Szymon Banna.

   
W czasie zdarzenia w szkole trwał egzamin dojrzałości. Maturę przerwano i ewakuowano uczniów oraz nauczycieli, łącznie około 60 osób. Na miejscu pracowało prawie 50 zastępów straży pożarnej. Kolejne matury uczniowie pisali już w innej szkole.

Lekcje zdalne

Szkoła jest na razie zamknięta.  Mazowiecka kurator oświaty Wioletta Krzyżanowska spotkała się we wtorek z dyrektorem i nauczycielami Zespół Szkół nr 1 oraz z władzami powiatu grodziskiego. - Omówiono kwestie związane z funkcjonowaniem szkoły i zapewnieniem zajęć edukacyjnych. Uczniowie z tej szkoły wznowią naukę w trybie zdalnym od najbliższego poniedziałku - powiedział rzecznik Kuratorium Oświaty w Warszawie. Dodał, że maturzyści kontynuują egzaminy w sąsiedniej szkole ponadpodstawowej.

Po pożarze jest też apel o wpłaty na konto szkoły.

„Drodzy uczniowie, absolwenci, rodzice i przyjaciele ZS1... Nic nie wskazywało na to, że będziemy musieli zmierzyć się z takim dramatem. Pożar zniszczył budynek, ale nie zniszczy naszej woli walki o szybki powrót w mury naszego kochanego ZS1” - napisano na profilu facebookowym szkoły.„Wszystkie osoby które chciałyby wesprzeć szkołę w tym ciężkim czasie, prosimy o wpłaty na konto rady rodziców z dopiskiem "Pożar". Nie będziemy zakładać zbiórek na portalach i nie identyfikujemy się z jakimikolwiek zbiórkami w sieci” - dodano.

Czytaj też: Co z odszkodowaniami dla kupców z Marywilskiej? „Większość nie miała ubezpieczenia od wypadków”