Zmarł prof. J. E. Kulski. Posłuchaj archiwalnej rozmowy z Powstańcem

  • 13.08.2021 10:56

  • Aktualizacja: 03:55 26.07.2022

Jak widzę wspaniałą Polskę, jak rozwija się teraz, to uważam, że Powstanie Warszawskie było bardzo ważne - mówił dwa lata temu w rozmowie z Radiem dla Ciebie prof. Julian Eugeniusz Kulski. Bohater  Powstania Warszawskiego, architekt Banku Światowego, wykładowca akademicki i niekwestionowany autorytet kilku pokoleń Polaków umarł w nocy z czwartku na piątek w Waszyngtonie. Miał 92 lata. O jego śmierci poinformowała Fundacja Kulskich.
Ambasador RP w Stanach Zjednoczonych Piotr Wilczek napisał w mediach społecznościowych: "Z wielkim smutkiem przyjąłem wiadomość o śmierci Juliana Kulskiego - wieloletniego mieszkańca Waszyngtonu, wielkiego patrioty, weterana II wojny światowej i Powstania Warszawskiego, honorowego człowieka i mojego dobrego przyjaciela. Niech spoczywa w pokoju".

W sierpniu 2020 roku prof. Julian Kulski, ps. "Goliat", mówił, że Powstanie Warszawskie było najważniejszą częścią jego życia, a jego udział w ruchu oporu wynikał z wiedzy, jaką czerpał z historii i wychowania w duchu patriotycznym.

Bohater Powstania Warszawskiego

Wychowany w kulcie polskich zrywów niepodległościowych syn Juliana Spitosława Kulskiego, wiceprezydenta Warszawy, szybko zaangażował się w walkę z niemieckim okupantem, najpierw przez akcje małego sabotażu, a w 1941 roku złożył przysięgę żołnierską i wstąpił do Związku Walki Zbrojnej.

Wraz ze swym opiekunem i dowódcą, Ludwikiem Bergerem, Kulski przedostał się kilkakrotnie do getta na rozmowy z członkami żydowskiego podziemia. Aresztowany przez gestapo w 1942 roku, więziony i bity na Pawiaku, Kulski uniknął Auschwitz tylko ze względu na swój młody wiek i pozycję ojca. To doświadczenie dodatkowo wzmogło w nim wolę walki. Walczył w Powstaniu Warszawskim od chwili jego wybuchu, w ugrupowaniu "Żywiciel". W rozmowie z Polską Agencją Prasową z kwietnia 2015 r. zapewniał, że nie miał żadnej taryfy ulgowej ze względu wiek. - Byłem wysoki i mówiłem, że jestem 2-3 lata starszy. Ale robiłem wszystko co inni. Po tym, co przeszedłem na Pawiaku, byłem pełnym żołnierzem - mówił. Został ranny w Powstaniu, a za odwagę w walce otrzymał Krzyż Walecznych.

Najmłodszy jeniec wojenny

Kulski przypuszcza, że był najmłodszym jeńcem wojennym, gdy po upadku Powstania jako 15-latek trafił do obozu jenieckiego w Altengrabow w Saksonii. Na pięć dni przed wyzwoleniem obozu przez Armię Czerwoną uciekł, wskakując na ciężarówkę amerykańskiego Czerwonego Krzyża. Anglicy przemycili go do Anglii jako wracającego angielskiego jeńca wojennego.

W Anglii zaopiekowała się nim bardzo zamożna lady Ida Copeland, która poznała ojca Kulskiego jeszcze przed wojną. To w jej posiadłości w Kornwalii, zajmując pokój, w którym wcześniej pomieszkiwał przyjaciel rodziny Ignacy Paderewski, Kulski, chory na gruźlicę i wyczerpany pobytem w niemieckim obozie pracy, dochodził do sił.

W 1949 r. wyjechał do Stanów Zjednoczonych, gdzie ukończył architekturę na Uniwersytecie Yale. Stał się cenionym architektem; jego projekty, m.in. dla Banku Światowego, zrealizowano w 30 krajach. Uważa, że te sukcesy zawdzięcza ciężkiej szkole, jaką przeszedł podczas wojny.

Posłuchaj archiwalnej rozmowy z prof. Kulskim w RDC:

Poranek RDC: prof. Julian Eugeniusz Kulski

Źródło:

PAP

Autor:

PA