Miał podpalić dom, przyznał się i trafił do aresztu. Chodzi o sprawę z Nowych Grocholic pod Warszawą. Ogień objął w piątek dom i budynek gospodarczy.
RDC
Z pożarem walczyło z nim siedem zastępów straży pożarnej. Pod opiekę ratowników medycznych trafiło pięć osób - dwoje dorosłych oraz trójka dzieci.
W trakcie akcji gaśniczej strażacy wyważali drzwi do sąsiedniego budynku. Zabarykadował się w nim mężczyzna, podejrzewany o związek z podpaleniem. Został wówczas zatrzymany.
- Mężczyzna ten usłyszał zarzuty, przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Prokurator po wykonaniu czynności z mężczyzną zadecydował o skierowaniu do sądu wniosku o zastosowanie tymczasowego aresztowania. Sąd uwzględnił wniosek wpisując tymczasowe aresztowanie na okres trzech miesięcy - mówi prokurator Aleksandra Skrzyniarz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie..
Za sprowadzenie katastrofy w postaci pożaru grozi kara od roku do dziesięciu lat więzienia.