Od środy zamknięty jest wjazd z Wisłostrady na most Poniatowskiego, od strony Żoliborza. Jak informuje Zarząd Dróg Miejskich w Warszawie, pod jezdnią wykryto głęboką na około metr pustkę, która może grozić zapadnięciem nawierzchni. Prace drogowców mają potrwać kilka dni.
7
RDC/ZDM
Zarząd Dróg Miejskich od dwóch miesięcy prowadzi pracę przy zabytkowym, ceglanym wiadukcie mostu. Założenia wymagała m.in. instalacja odprowadzająca deszczówkę. W trakcie prac okazało się, że pod jezdnią Wybrzeża Kościuszkowskiego jest wyrwa.
- To niebezpieczna sytuacja. Jest ryzyko, że jezdnia może się zapaść - została zamknięta. Musieliśmy tam wejść w trybie awaryjnym - informuje rzeczniczka Zarządu Dróg Miejskich, Karolina Gałecka.
Ubytki, które nad ranem odkryli drogowcy nie są w samym wiadukcie, a na lewym pasie wjazdowo-zjazdowym. Nie wiadomo jak powstały. Mogły tam być od początku powstania drogi. Teraz trwają prace, które mają przywrócić drodze stan pozwalający na użytkowanie. - Określamy jak duża jest powierzchnia pustego pola pod nawierzchnią, następnie będziemy układali kruszywo pod nawierzchnią jezdni, by ją wzmocnić - tłumaczy Gałecka.
Niemożliwy jest wjazd z Wisłostrady na most Poniatowskiego, zarówno od strony Wilanowa, jak i od strony Żoliborza. Utrzymany zostanie za to zjazd z mostu dla jadących od strony centrum. Zjazd w kierunku Wilanowa będzie się odbywał za pomocą tymczasowego łącznika. Na Wisłostradzie tworzą się korki, które martwią kierowców. - Zastanawiamy się co będzie dalej - mówią.
Autobusy linii 166 w kierunku placu Hallera zostały skierowana na objazdy. Pojadą trasą: Wybrzeże Kościuszkowskie – Nowy Zjazd – Most Śląsko-Dąbrowski – al. Solidarności – Jagiellońska i Sierakowskiego do swojej trasy.
Drogowcy twierdzą, że taka organizacja ruchu może utrzymać się nawet do poniedziałku.