Czwartek najtragiczniejszy dla mieszkańców Chersonia

  • 25.11.2022 14:31

  • Aktualizacja: 17:09 29.09.2023

W ciągu minionej doby w wyniku rosyjskich ostrzałów zginęło na Ukrainie 11 cywilów; wszystkie zabite osoby były mieszkańcami obwodu chersońskiego na południu kraju. Trzy ukraińskie elektrownie atomowe zostały ponownie podłączone do systemu energetycznego Ukrainy. Piątek to 275. dzień walk w Ukrainie.

W ciągu minionej doby w wyniku rosyjskich ostrzałów zginęło na Ukrainie 11 cywilów; wszystkie zabite osoby były mieszkańcami obwodu chersońskiego na południu kraju - poinformował w piątek na Telegramie Kyryło Tymoszenko, wiceszef biura (kancelarii) prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.

Jak dodał, na Chersońszczyźnie odnotowano również 46 osób rannych. Obrażeń doznało też trzech cywilów w obwodzie donieckim, dwóch w regionie charkowskim, którzy ucierpieli na skutek wybuchów min i jeden mieszkaniec obwodu zaporoskiego.

W czwartek wieczorem lojalny wobec Kijowa szef władz Chersońszczyzny Jarosław Januszewycz oznajmił, że w konsekwencji ostrzałów Chersonia z dział i wyrzutni rakietowych zginęło siedem osób, a 21 zostało rannych. "To kolejna straszna karta w historii naszego bohaterskiego miasta" - napisał Januszewycz w mediach społecznościowych.

Chersoń i zachodnia część obwodu chersońskiego, położona na prawym brzegu Dniepru, zostały wyzwolone 11 listopada. Kilka dni później pojawiły się pierwsze niepotwierdzone doniesienia, że ukraińskie siły wkroczyły do miejscowości Kachowka i Nowa Kachowka, leżących po drugiej stronie rzeki.

Kilka dni po wycofaniu się z Chersonia rosyjskie oddziały zaczęły ostrzeliwać miasto. Wcześniej, jeszcze przed odzyskaniem kontroli nad Chersoniem przez władze w Kijowie, ukraińscy analitycy cywilni i wojskowi alarmowali, że przeciwnik przygotowuje stanowiska ogniowe na wschodnim brzegu Dniepru, szykując się w ten sposób do atakowania stolicy obwodu.

W ostatnich tygodniach na Chersońszczyźnie odkrywane są liczne miejsca pochówków cywilów zamordowanych przez wroga i katownie, w których torturowano mieszkańców. 17 listopada szef ukraińskiego MSW Denys Monastyrski poinformował, że w obwodzie chersońskim znaleziono dotąd ciała 63 osób. Jak zaznaczył, "to dopiero początek", ponieważ każdego dnia pojawiają się doniesienia o kolejnych śladach rosyjskich zbrodni.

Trzy siłownie jądrowe znów podłączone do krajowego systemu energetycznego

Trzy ukraińskie elektrownie atomowe zostały ponownie podłączone do systemu energetycznego Ukrainy - poinformował szef państwowego operatora Ukrenerho, Wołodymyr Kudrycki. Siłownie mają osiągnąć zwykłą moc za 1-2 dni - dodał Kudrycki.

"Działają wszystkie trzy elektrownie atomowe, które znajdują się poza terenami okupowanymi" - powiedział Kudrycki, cytowany w piątek przez agencję Ukrinform. Szef Ukrenerho wypowiadał się w telewizji państwowej w czwartek wieczorem. "Za 1-2 dni (elektrownie) osiągną swoją zwykłą planowaną moc i oczekujemy, że będzie można przełączyć naszych odbiorców (prądu) na planowe grafiki (dostaw elektryczności) w miejsce awaryjnych" - powiedział przedstawiciel operatora.

W środę ukraiński koncern Enerhoatom powiadomił, że w związku z rosyjskimi ostrzałami rakietowymi wyłączono bloki energetyczne w trzech z czterech elektrowni atomowych na Ukrainie: Rówieńskiej, Południowoukraińskiej i Chmielnickiej. Zapewniono, że poziom promieniowania jest w normie. Chmielnicka Elektrownia Atomowa podłączyła pierwszy reaktor do systemu energetycznego kraju w czwartek.

Elektrownie Chmielnicka i Rówieńska znajdują się na zachodzie kraju, Południowoukraińska zaś - na południu, w obwodzie mikołajewskim. Czwarta i największa ukraińska siłownia jądrowa - Zaporoska Elektrownia Atomowa, jest okupowana przez wojska rosyjskie.

Czwartek najtragiczniejszym dniem ostrzałów w Chersoniu - zginęło 7 osób, 21 rannych

Czwartek był najtragiczniejszym dniem w Chersoniu od 11 listopada, czyli wyzwolenia tego miasta przez ukraińskie wojska; w wyniku rosyjskich ostrzałów zginęło siedem osób, a 21 zostało rannych - powiadomił szef władz obwodu charkowskiego Jarosław Januszewycz.

Wcześniej informowano o czterech ofiarach śmiertelnych ostatniego rosyjskiego ataku na Chersoń i 10 osobach, które odniosły obrażenia. Jak przekazała regionalna administracja, doszło do pożaru w wielopiętrowym budynku mieszkalnym. Pociski uderzyły też m.in. w plac zabaw dla dzieci.

"Kolejna straszna karta w historii naszego bohaterskiego miasta" - napisał Januszewycz w czwartek wieczorem na Telegramie.

Chersoń i zachodnia część obwodu chersońskiego, położona na prawym brzegu Dniepru, zostały wyzwolone 11 listopada. Kilka dni później pojawiły się pierwsze niepotwierdzone doniesienia, że ukraińskie siły wkroczyły do miejscowości Kachowka i Nowa Kachowka, leżących po drugiej stronie rzeki.

Kilka dni po wycofaniu się z Chersonia rosyjskie oddziały zaczęły ostrzeliwać miasto z dział i wyrzutni rakietowych. Wcześniej, jeszcze przed odzyskaniem kontroli nad Chersoniem przez władze w Kijowie, ukraińscy analitycy cywilni i wojskowi alarmowali, że przeciwnik przygotowuje stanowiska ogniowe na wschodnim brzegu Dniepru, szykując się w ten sposób do atakowania stolicy obwodu.

W ostatnich tygodniach na Chersońszczyźnie odkrywane są liczne miejsca pochówków cywilów zamordowanych przez wroga i katownie, w których torturowano mieszkańców. 17 listopada szef ukraińskiego MSW Denys Monastyrski poinformował, że w obwodzie chersońskim znaleziono dotąd ciała 63 osób. Jak zaznaczył, "to dopiero początek", ponieważ każdego dnia pojawiają się doniesienia o kolejnych śladach rosyjskich zbrodni.

Czytaj też: Ciała ponad 430 cywilów w obwodzie chersońskim

Źródło:

PAP

Autor:

RDC /PL

Kategorie: