Będą zmiany na białołęckim „pasie startowym”. Czy wystarczające?

  • 03.04.2023 06:26

  • Aktualizacja: 13:44 03.04.2023

Światełka na wale wiślanym na Białołęce zostaną częściowo zlikwidowane. Te pozostałe wciąż będą jednak migać. Chodzi tzw. białołęcki pas startowy, czyli oświetlenie wzdłuż ciągu pieszo-rowerowego, na które skarżyli się mieszkańcy dzielnicy.

Oświetlenie wzdłuż ciągu pieszo-rowerowego na Białołęce zostanie częściowo zlikwidowane. Mieszkańcy skarżyli się na realizację tego projektu z budżetu obywatelskiego. Zamiast oświetlenia bowiem pojawiły się migające lampki.

Jak zauważa Anna Lisowska z fundacji EpiBohater, takie oświetlenie może być niebezpieczne dla osób z padaczką czy migreną.

– Czynnikiem prowokującym napad padaczkowy jest najczęściej równomiernie migające światło. Wpływ czynnika prowokującego zależy między innymi od częstotliwości błysków, natężenia światła i czasu trwania bodźca. Napad padaczkowy może pojawić się też u zdrowych osób – tłumaczy.

Zdaniem ekspertki jedynym wyjściem jest ustawienie światła tak, żeby nie migało.

Adam Przegaliński z Zarządu Zieleni tłumaczy, że w tym miejscu nie da się zamontować stałego światła. Zarząd wprowadził jednak pewne zmiany.

 Takie działanie możliwe jest przy urządzeniach podłączonych do prądu. Prowadziliśmy działania, których celem było zmniejszenie ilości światła emitowanego przez lampki. Na boczne elementy lampek została przyklejona ciemna taśma, ponadto wyłączyliśmy co drugą lampkę. Planujemy usunięcie części lampek na obszarze między ulicą Grzymalitów i Sprawną – mówi.

Lampki ustawiono na długości ponad 1,5 km z rozstawem co 5 metrów. Na projekt zagłosowało ponad 1900 mieszkańców. Kosztował blisko 250 tys. zł.

Czytaj też: Nowy parking zamiast parku? Mieszkańcy Nowodworów przeciwko miejskim planom

 

Źródło:

RDC

Autor:

Adam Abramiuk/PA

Kategorie: