„My tutaj naprawdę lejemy już łzy”. Mieszkańcy Śródmieścia z zakratowanymi balkonami [ZOBACZ]

  • 06.06.2023 07:57

  • Aktualizacja: 13:28 06.06.2023

Mieszkańcy bloku przy ulicy Tamka 40 w Warszawie czekają na remont balkonów. Trzy lata temu, jedna z firm zajmująca się remontem budynku, zrezygnowała z prac w trakcie wykonywania usług. W związku z tym mieszkańcy zostali z zakratowanymi balkonami. — My tutaj naprawdę lejemy już łzy — mówi pani Halina.

Trzeci rok bez dostępu do balkonów z pięknym widokiem. Spółdzielnia bloku przy ulicy Tamka 40 — jak mówią jego mieszkańcy — trzy lata temu wynajęła dwie firmy do remontu elewacji i balkonów w budynku.

Zmiana elewacji poszła bez zarzutów. Jednak sposób remontu balkonów był nieprofesjonalny, w dodatku firma zrezygnowała z prac w trakcie zlecenia.

Pani Halina, mieszkanka bloku twierdzi, że była to firma „krzak”.

 Na sznurku wozili kubeczkami materiał na 16 czy 17 piętro. Oni te balkony i barierki zdjęli, wszystko nam zakratowali później i koniec i cisza. Trzeci rok, wakacje się zbliżają a balkony są zakratowane. My tutaj naprawdę, lejemy już łzy — mówi pani Halina.

Pani Feliksa ubolewa, nad tym, że dalej nie wiadomo kiedy balkony zostaną dokończone. 

— Na razie nie wiadomo kiedy będą remontowane. Nie wiadomo czy jeszcze nie dwa lata. Robiąc zasłony w przestrzeni wyjścia na balkon, uszkodzili mi parapet tak, że jak wiatr ostatnio wiał, to dudniło — oznajmia pani Feliksa.

Jak poinformowała nas spółdzielnia, kończą się już przygotowania do ogłoszenia kolejnego przetargu.

Czytaj też: Dziesięciopiętrowy blok od półtora tygodnia bez wind. Wśród mieszkańców są seniorzy. „Nie daj Boże jak komuś coś się stanie”

Źródło:

RDC

Autor:

Adrian Pieczka/JD