Toksyczne odpady znikają z Targówka. Wyjechał pierwszy transport [ZOBACZ]

  • 28.11.2023 17:54

  • Aktualizacja: 07:26 29.11.2023

Niebezpieczne substancje znikną z Targówka. Z działki przy ulicy Odrowąża w Warszawie wyjechał we wtorek pierwszy transport z chemicznymi odpadami. Jak szacują władze dzielnicy, w sumie do wywozu może być ich około 360 ton. Jesteśmy przekonani, że uda nam się skutecznie pozbyć tych niebezpiecznych odpadów – mówi burmistrz dzielnicy.

We wtorek z Targówka wyjechał pierwszy transport z niebezpiecznymi odpadami. Trzy lata temu na składowisku przy ul. Odrowąża ujawniono ponad sto beczek, niektóre były rozszczelnione.

Odpady mają w całości zniknąć z dzielnicy do 20 grudnia.

 Jesteśmy przekonani, że uda nam się skutecznie pozbyć tych niebezpiecznych odpadów z Targówka tak, aby nie znalazły się one w inny miejscu naszego kraju. Zatrudniliśmy też doradcę, który monitoruje cały proces przewożenia i utylizacji tych odpadów – mówi burmistrz Targówka Małgorzata Kwiatkowska.

Bliskość zlokalizowania odpadów do stacji benzynowej powoduje zagrożenie.

– Zabezpieczyliśmy się na tyle, na ile mogliśmy, w środki przeciwpożarowe. Jesteśmy też w stałym kontakcie i pełnej współpracy z Centrum Zarządzania Kryzysowego w Warszawie. Wspomaga nas również ratownictwo chemiczne straży pożarnej, więc to wszystko odbywa się bezpiecznie – podkreśla przedstawiciel firmy zajmującej się wywozem odpadów Łukasz Przychodzki.

Koszt utylizacji to prawie 3 mln złotych. Dzielnica przez kilka miesięcy starała się o środki od miasta. Sprawą składowiska zajmowała się prokuratura, która ostatecznie umorzyła śledztwo. Postępowanie w tej sprawie prowadził również warszawski ratusz.

Badania WIOŚ potwierdziły, iż w beczkach są toksyczne substancje, które należy zakwalifikować jako zużyte nieorganiczne chemikalia zawierające substancje niebezpieczne lub inne rozpuszczalniki i mieszaniny odpadów.

Czytaj też: Ponad 60 składowisk niebezpiecznych odpadów na Mazowszu

Źródło:

RDC

Autor:

Przemysław Paczkowski/PA