Premierzy Polski, Czech i Słowenii są w drodze do Kijowa

  • 15.03.2022 08:55

  • Aktualizacja: 05:55 26.07.2022

Premier Mateusz Morawiecki i wicepremier Jarosław Kaczyński wraz z premierem Czech Petrem Fialą oraz premierem Słowenii Janezem Janszą udają się we wtorek do Kijowa, gdzie spotkają z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim i premierem Ukrainy Denysem Szmyhalem - przekazała w komunikacie Kancelaria Premiera.
"Europa musi dać silny sygnał dla pokoju! W porozumieniu z przewodniczącym RE i przewodniczącą KE, premier Mateusz Morawiecki, wicepremier Jarosław Kaczyński, premier Czech Peter Fiala, premier Słowenii Janez Jansza udają się właśnie do Kijowa na spotkanie z najwyższymi władzami Ukrainy" - przekazał na Twitterze we wtorek rano rzecznik rządu Piotr Müller. Załączając link do komunikatu KPRM, podkreślił, że "Europa musi zagwarantować niepodległość i integralność terytorialną Ukrainy".

W komunikacie podkreślono, że politycy udają się do Kijowa jako reprezentanci Rady Europejskiej.

Rozmowa z prezydentem Ukrainy

"Prezes Rady Ministrów Mateusz Morawiecki oraz wiceprezes Rady Ministrów, przewodniczący Komitetu ds. Bezpieczeństwa Narodowego i spraw Obronnych Jarosław Kaczyński wraz z premierem Czech Petrem Fialą oraz premierem Słowenii Janezem Janszą udają się dziś do Kijowa jako reprezentanci Rady Europejskiej na spotkanie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim i premierem Ukrainy Denysem Szmyhalem" - poinformowała w komunikacie KPRM.

Jak podkreślono, wyjazd organizowany jest w porozumieniu z przewodniczącym Rady Europejskiej Charlesem Michelem i przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen.

"Celem wizyty jest potwierdzenie jednoznacznego poparcia całej Unii Europejskiej dla suwerenności i niepodległości Ukrainy oraz przedstawienie szerokiego pakietu wsparcia dla państwa i społeczeństwa ukraińskiego" - napisano w komunikacie.

O wizycie delegacji poinformowana jest społeczność międzynarodowa za pośrednictwem organizacji międzynarodowych, w tym ONZ - dodano.

Reprezentacja Unii Europejskiej

Z kolei szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk powiedział, że "delegacja de facto reprezentuje Unię Europejską, Radę Europejską".

Poinformował ponadto, że wizyta była przygotowywana od wielu dni, ale utrzymywana w ścisłej tajemnicy. - Kierunkowe decyzje dotyczące wyjazdu zapadły na szczycie w Wersalu, w gronie najważniejszych przywódców europejskich. Potem premier Morawiecki w koordynacji z wicepremierem Kaczyńskim przygotowywali tę wizytę, która się dzisiaj właśnie rozpoczyna - powiedział Dworczyk.

Ryzyko podróży do Kijowa

Dworczyk podczas briefingu pytany był, w jaki sposób zapewnione jest bezpieczeństwo polityków udających się do Kijowa. - Dziś pod rosyjskim ostrzałem giną setki, tysiące cywilów na Ukrainie, dzieci, kobiet, nie mówiąc o żołnierzach, ale wiadomo, że w każdej wojnie najbardziej są poszkodowani cywile. I dziś trzeba zrobić wszystko, by powstrzymać rosyjskiego agresora. Niebezpieczeństwo, które trzeba podejmować w takich sytuacjach, jest czymś nieuniknionym - powiedział.

Podkreślił jednocześnie, że "zawsze oczywiście waży się ryzyka z tym związane". - Tu, po analizie na poziomie nie tylko polskim, bo jak widzicie państwo, ta delegacja jest międzynarodowa, podjęto decyzję, że taki wyjazd musi być przeprowadzony. Nie możemy pozwolić, by Rosjanie kontynuowali te zbrodnicze działania na terenie Ukrainy - zaznaczył.

Pytany o to, że Kijów domaga się zamknięcia przez NATO przestrzeni powietrznej nad Ukrainą, odparł, że "przedstawiciele Sojuszu jednoznacznie wypowiedzieli się w tej sprawie już kilkakrotnie". - Ja nie powiem tu nic nowego, też nie chcę komentować tych decyzji. Faktem jest to, że Sojusz nie wkroczy do tej wojny, natomiast stara się zrobić wszystko, podobnie jak cały wolny świat, by pomóc Ukrainie - podkreślił Dworczyk.

Wizyta w porozumieniu z Radą Europejską

- Wszystkie działania i przygotowania do wizyty premierów Polski, Czech i Słowenii w Kijowie były prowadzone w porozumieniu z politykami Rady Europejskiej - powiedział0 także szef KPRM. O wizycie, jak dodał, został poinformowany także m.in. sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg.

Dworczyk był też pytany o to, czy fakt, że o wizycie został poinformowany sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg, oznacza, że sojusz "firmuje” w jakiś sposób to wydarzenie.

- Nie, absolutnie nie. Nie ma to nic wspólnego z działaniami NATO. Po prostu sekretarz generalny został o tym poinformowany. Mówimy otwarcie o tym, w jaki sposób delegacja się udaje na Ukrainę, jakim środkiem transportu porusza się. Nie można pozostawiać żadnych wątpliwości. Chcemy, żeby organizacje międzynarodowe miały wiedzę na ten temat – wyjaśnił Dworczyk.

Dopytywany, czy premier Morawiecki jest reprezentantem Rady Europejskiej, czy pojechał z własnej inicjatywy, szef KPRM odpowiedział, że "wszystkie działania i przygotowania były w porozumieniu z politykami Rady Europejskiej prowadzone”.

Źródło:

PAP

Autor:

PG