W próbkach pobranych od padłych nagle kotów potwierdzono obecność wirusa grypy ptaków.

W Państwowym Instytucie Badawczym w Puławach przebadano trzy próbki, a wyniki na wirus grypy ptaków były pozytywne.

– Otrzymaliśmy próbki od kotów i zbadaliśmy je w różnych kierunkach, m.in. na obecność wścieklizny, wirusa SARS-CoV-2 i wirusa grypy. Potwierdzamy, że znaleźliśmy tam gen wirusa grypy ptaków podtypu H5N1 – informuje prof. Katarzyna Domańska-Blichar.

Na razie nie ma pozytywnych wyników badań w próbkach z Mazowsza. Potwierdzone przypadki wirusa grypy ptaków w próbkach pochodzą od kotów województwa pomorskiego.

Wcześniej o tajemniczych zgonach kotów informowali weterynarze z różnych województw.

– Lecznice przeprowadziły szereg testów, które nie wykazały, jaka mogłaby być przyczyna. Wykluczono typowe choroby kotów jako powód padnięć – mówiła prof. Domańska-Blicharz.

W sprawie nagłych zgonów kotów komunikat wydał Główny Inspektorat Weterynarii. Przeczytać można w nim, że nie ma żadnych dowodów na to, by stwierdzić, że koty padły z powodu zakażenia wirusem grypy ptaków.

Profesor Domańska Blicharz radzi właścicielom kotów, by nie panikowali i zachowali spokój.

Zgodnie z danymi Światowej Organizacji Zdrowia Zwierząt dotychczas na świecie potwierdzono jedynie dwa przypadki zakażenia kotów domowych wirusami grypy ptaków.

Czytaj też: Nie porzucaj psa, gdy jedziesz na wakacje. Apel organizacji prozwierzęcych