Urząd Marszałkowski odpiera zarzuty WIOŚ ws. składowiska w Nowym Miszewie

  • 03.08.2023 12:33

  • Aktualizacja: 20:09 03.08.2023

Marszałek do ostatecznej decyzji potrzebuje aktualnych informacji o wysypisku - tak Urząd Marszałkowski Województwa Mazowieckiego komentuje zarzuty stawiane przez WIOŚ. Inspektorat zarzucił wcześniej Marszałkowi Mazowsza opieszałość w sprawie wysypiska w Nowym Miszewie. Zdaniem WIOŚ zezwolenie na działanie składowiska można było cofnąć już półtora roku temu.

- Marszałek, aby wydać ostateczną decyzję potrzebuje aktualnych informacji, o tym jakie odpady i w jakiej skali znajdują się na wysypisku. A tylko WIOŚ może to ustalić właśnie podczas prowadzonej kontroli - odpowiada rzeczniczka urzędu marszałkowskiego, Marta Milewska.

- W decyzji cofającej pozwolenie na prowadzenie wysypiska marszałek musi wskazać termin usunięcia odpadów - dodaje rzeczniczka. - Termin można ustalić tylko wtedy, gdy wiemy ile tych odpadów jest na wysypisku - podkreśla.

W styczniu ubiegłego roku WIOŚ wstrzymał działalność wysypiska z rygorem natychmiastowej wykonalności, jednak właściciel składowiska nie zastosował się do tej decyzji. Wysypisko działa, w ubiegłym tygodniu wybuchł tam pożar. Prokuratura prowadzi dwa śledztwa dotyczące wysypiska.

Stanowisko WIOŚ

Zdaniem Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska zezwolenie na działanie składowiska w Nowym Miszewie, gdzie w ubiegłym tygodniu doszło do pożaru, mogło być cofnięte już półtora roku temu

Jak informował WIOŚ, w przypadku postępowania o cofnięcie zezwolenia na gospodarowanie odpadami żaden przepis prawa "nie nakazuje zasięgania opinii innych organów lub oczekiwania na wyniki czynności prowadzonych przez inspektorat". Tymczasem Urząd Marszałkowski twierdził w ubiegłym tygodniu, że nie cofnął do tej pory firmie pozwolenia bo nie otrzymał wyników kontroli z WIOŚ.

W przesłanym do RDC piśmie czytamy też, że inspektorat, w okresie od marca ubiegłego roku do czerwca tego roku wysłał do Marszałka 12 pism z bieżącymi ustaleniami.

Ponadto w styczniu ubiegłego roku WIOŚ wstrzymał działalność wysypiska. Niestety, firma wciąż zwozi do Nowego Miszewa śmieci. Wykorzystuje kruczki prawne, odwołuje się i w ten sposób przedłuża postępowanie egzekucyjne.

Nielegalne składowisko

Od stycznia ubiegłego roku składowisko w Nowym Miszewie działa nielegalnie. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Płocku prok. Iwona Śmigielska-Kowalska poinformowała, że śledztwo ws. składowiska odpadów w Nowym Miszewie rozpoczęło się 14 lutego 2022 roku. - Dot. transportowania oraz składowania wbrew przepisom odpadów niebezpiecznych, w takich warunkach lub w taki sposób, że może to zagrozić życiu lub zdrowiu człowieka lub spowodować obniżenie jakości wody, powietrza lub powierzchni ziemi lub zniszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym - wyjaśniła.

Śledztwo jest wielowątkowe i aktualnie toczy się w Prokuraturze Rejonowej w Płocku.

Prok. Iwona Śmigielska-Kowalska wyjaśniła, że dotychczas zgromadzono bardzo obszerny materiał dowodowy, w którym zostały udokumentowane czyny na szkodę środowiska naturalnego.

Podkreśliła, że w tej chwili dokumentacja jest analizowana. - Co może ujawnić także zaistnienie innych przestępstw związanych z tym procederem - dodała.

- Zostały już przedstawione zarzuty 3 osobom, wobec których zastosowano obecnie dozór i poręczania majątkowe - przekazała rzecznik. Dodała, że śledztwo zostanie przejęte do dalszego prowadzenia przez Prokuraturę Okręgową w Płocku.

Pożar śmieci

W czwartek w Nowym Miszewie doszło do pożaru składowiska odpadów komunalnych. Mazowiecki wojewódzki inspektor ochrony środowiska Mariusz Zega zaznaczył, że miejsce, w którym doszło do pożaru, jest doskonale znane WIOŚ. - Wstrzymaliśmy to składowisko już w styczniu 2022. Jesteśmy teraz na etapie egzekucji naszej decyzji - powiedział.

Wyjaśnił, że firma, która operuje na tym składowisku działa na podstawie decyzji starosty płockiego z 2014 roku. - Po zmianie ustawy w 2019 roku cała jurysdykcja nad tego typu decyzjami przeszła w zakresie kompetencji do urzędu marszałkowskiego - dodał.

- W 2022 roku na nasz wniosek marszałek województwa mazowieckiego powinien wszcząć postępowanie. I takie postępowanie celem cofnięcia decyzji rozpoczął. Natomiast mija kolejny rok i niestety nie widzimy końca czyli cofnięcia tej decyzji - podkreślił Zega.

Słowa inspektora skomentował urząd marszałkowski.

„31 stycznia 2022 r. Mazowiecki WIOŚ wstrzymał działalność LOVEKO sp.z o.o. nadając decyzji rygor natychmiastowej wykonalności. Niestety, składowisko w dalszym ciągu działało i nadal działa” - napisano w komunikacie.

Zaznaczono, że 6 kwietnia 2022 r. Marszałek województwa mazowieckiego wszczął postępowanie administracyjne w celu jak najszybszego cofnięcia decyzji starosty płockiego.

„Jednak aby móc podjąć ostateczną decyzję urząd marszałkowski potrzebuje wyników kontroli przeprowadzonej przez MWIOŚ. Niestety, jak wynika z naszych informacji, kontrola ta ciągle jest prowadzona i do tej pory jej wyniki nie trafiły do urzędu marszałkowskiego” - wyjaśniono.

Czytaj też: Jest śledztwo prokuratury ws. pożaru składowiska śmieci koło Płocka

Czytaj też: 

Źródło:

RDC

Autor:

Katarzyna Piórkowska/AA